"Będzie chryja w Sądzie Najwyższym"
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek

"Będzie chryja w Sądzie Najwyższym"

Dodano: 
Sąd Najwyższy, zdjęcie ilustracyjne
Sąd Najwyższy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Dwaj panowie G. || Uwaga, będzie chryja w Sądzie Najwyższym. W jednej z izb w sejfie odkryto ostanowienia podpisane przez sędziów tejże izby. Nic dziwnego, dokumenty trzeba chronić. Ale… treść schowanych w sejfie postanowień znacząco się różniła od tych, które zostały publicznie ogłoszone.

Wytłumaczymy, w czym problem; najłatwiej będzie na gruncie prawa karnego. Wyobraźcie sobie, że sąd wydaje postanowienie o przeszukaniu, ale do sejfu chowa inną wersję dokumentu, w której odmawia zgody. Nic dziwnego, że I prezes Sadu Najwyższego uznała, że jest to materiał na zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Z pewnym zdumieniem odnotowujemy, że temat Odry ciągnięty jest w polityce kolejny tydzień. Sezon ogórkowy? Niestety, sprawa jest poważniejsza. A jeśli coś jest poważne, to nazywa się Niemcy (no, chyba że chodzi o dostawy broni na Ukrainę). Chodzi o rozbudowę portu kontenerowego w Świnoujściu. Co bardzo się nie podoba w Berlinie. A gdyby się dało narzucić narrację, że cokolwiek Polacy robią, to niszczą, wtedy pewne rzeczy dałoby się powstrzymać. Nawet i unijnymi dekretami. Powątpiewającym podpowiadamy jedno hasło: „Turów”.

Żeby nie było, od razu przecinamy spekulacje: nasze frywolne odzywki nie mają nic wspólnego z pogardą dla spraw ekologicznych. Jesteśmy bardzo proodrzańscy, prowiślańscy, prorybi (zwłaszcza w piątki), a za młodu piliśmy nawet wódkę Bałtyk, co pokazuje, z jaką determinacją oddani jesteśmy walce o czyste środowisko.

Całość dostępna jest w 35/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także