Greenpeace tłumaczy, że to reakcja na zapowiedź Donalda Trumpa dotyczącą wycofania Stanów Zjednoczonych z tzw. porozumienia paryskiego, które podpisało prawie 200 państw.
– Trump jedzie na szczyt G20 jako polityk, który sam się odizolował wychodząc z porozumienia paryskiego. Trudno przypuszczać, że w czasie wizyty w Warszawie mógłby znaleźć w tej kwestii wspólny język z państwami Europy Środkowo-Wschodniej, skoro wszystkie one przyjęły porozumienie paryskie i zdają sobie sprawę, że jego realizacja leży w ich interesie, a także w interesie całej Unii Europejskiej – przekonuje Paweł Szypulski z Greenpeace Polska.
Organizacja na swojej stronie internetowej przytacza sondaż Kantar Public. Z badania wynika, że według 70 proc. Polaków USA powinny pozostać w porozumieniu paryskim. Zdaniem 79 proc. ankietowanych nasz kraj powinien bardziej zaangażować się w działania na rzecz zapobiegania negatywnym skutkom zmian klimatu.
Tyle samo badanych (79 proc.) uważa, że zwiększenie produkcji energii z krajowych surowców i źródeł odnawialnych będzie najlepszym sposobem na zapewnienie Polsce niezależności i bezpieczeństwa energetycznego.
Mimo zapowiedzi Donalda Trumpa o wycofaniu się Ameryki z porozumienia klimatycznego realizację jego założeń deklaruje wiele stanów, w tym m.in. Kalifornia.
Czytaj też:
Wizyta prezydenta USA i szczyt państw Trójmorza w Warszawie