Od powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki minął już ponad rok. Przypomnijmy, że były premier przejął obowiązki przewodniczącego Platformy Obywatelskiej dzięki rezygnacji Borysa Budki z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczących Ewy Kopacz oraz Bartosza Arłukowicza. Mimo że PO udało się w ostatnich miesiącach odrobić część strat, to w sondażach nadal Prawo i Sprawiedliwość prowadzi. W szeregach opozycji mówi się jednak, że po ewentualnym zwycięstwie wyborczym, to Tusk będzie kandydatem na premiera.
Tusk szefem Komisji Europejskiej?
"Choć Donald Tusk, dopiero co zaangażował się w polską politykę, już pojawiają się informacje o szykowanym dla niego stanowisku w Unii Europejskiej. I to wcale nie ze strony PiS a Platformy Obywatelskiej" – donosi portal wprost.pl.
W Brukseli ma się ponoć toczyć dyskusja nad nowym szefem Komisji Europejskiej. – Nie ma obecnie premierów, liderów europejskich, którzy mieliby odpowiednie doświadczenie na to stanowisko. A Manfred Weber, który zastąpił Donalda na funkcji szefa Europejskiej Partii Ludowej chce zostać premierem Bawarii. Niemieccy politycy w kuluarach instytucji europejskich jako przyszłego kandydata na szefa Komisji Europejskiej wymieniają Donalda Tuska – mówi serwisowi znany polityk Platformy Obywatelskiej, który wolał pozostać anonimowy.
Jak przyznaje, gdyby taka propozycja pojawiła się na stole, to Tusk nie myślałby dwa razy i przyjął nową unijną posadę.
Kto liderem opozycji? Złe wieści dla Tuska
Jak pokazują wyniki sondażu przeprowadzonego w dniach 27-28 sierpnia, gdyby opozycja wygrała wybory, największe szanse na fotel szefa rządu miałby gospodarz stolicy. Na Rafała Trzaskowskiego wskazało aż 22,2 proc. badanych, a drugie miejsce zajął lider Polski 2050 Szymon Hołownia, z 19,6 proc. głosów.
Dopiero trzecie miejsce na podium przypadło liderowi Platformy Donaldowi Tuskowi, który uzyskał 11,3 proc. głosów.
Czytaj też:
Mocne słowa Tuska pod adresem Niemiec. Polityk wspomniał o II wojnie światowejCzytaj też:
Tusk publikuje zdjęcie Kaczyńskiego. "Obraz wart więcej niż tysiąc słów"