Ziemkiewicz: Coś niedobrego dzieje się z „dobrą zmianą”. Prezydent słusznie pociągnął hamulec

Ziemkiewicz: Coś niedobrego dzieje się z „dobrą zmianą”. Prezydent słusznie pociągnął hamulec

Dodano: 
Rafał Ziemkiewicz
Rafał Ziemkiewicz Źródło: PAP / Stach Leszczyński
– PiS schrzanił sprawę. Same ustawy były złe. Coś się niedobrego dzieje się z „dobrą zmianą” i nie dlatego, że prezydent zdradził, ale dlatego, że dużo łatwiej jest mówić o tym, iż reforma jest potrzebna i pokazywać patologie, niż opracować system, który będzie funkcjonował lepiej. Jak na razie te wszystkie pomysły są wokół wymienienia ludzi – mówił w Polskim Radiu 24 publicysta „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.

Ziemkiewicz ocenił, że w polskiej polityce zbliża się sezon ogórkowy, ponieważ pojawiają się informacje, że prezydent miałby zbudować własną partię. Jak dodał, jest to niewykluczone, że jakaś partia mogłaby wokół niego powstać, ale najpierw musiałoby się wydarzyć kilka rzeczy po drodze, które doprowadziłyby do dekompozycji. – Nie ma powodu, aby prezydent zakładał taką partię. Nikt by raczej nie zyskał na budowaniu takiej partii wokół prezydenta. Owszem, możemy porozmawiać, że prezydent wyrasta na istotny punkt na polskiej scenie polityczny. Normalny spór będzie toczył się między większością, a prezydentem, bo taka jest logika polskiej polityki, a opozycja jest nieproduktywnym elementem wytwarzania hałasu. Możemy mieć taką dziwną sytuację, że prawdziwa opozycja skupi się wokół prezydenta – ocenił.

Według publicysty „Do Rzeczy” rząd miał prawie dwa lata na przygotowanie ustaw dot. zmian w sądownictwie, ale ostatecznie zepsuł sprawę. Jak dodał, obecne propozycje PiS skupiają się na wymianie ludzi, a nie jest to właściwa droga. – Moim zdaniem prezydent słusznie pociągnął hamulec i niech to będzie impuls, żeby PiS wziął się do roboty. Wszystkie przykłady patologii w środowisku sędziowskim nie są powodem, aby robić frontalną wojnę z całym środowiskiem, bo nic się w ten sposób nie zbuduje. Na tym konkretnym przykładzie widać, gdzie jest różnica i dlaczego będzie rozjeżdżał się mały pałac z dużym. Władza jest źle podzielona, konstytucja jest bublem. Siłą rzeczy prezydent staje się ośrodkiem innego spojrzenia na dobrą zmianę – argumentował.

Ziemkiewicz: Politycy europejscy z inicjatywy Tuska chcą wesprzeć totalną opozycję

Ziemkiewicz stwierdził także, że weto prezydenta mogło być próbą zapobieżenia naciskom ze strony Komisji Europejskiej. Jednak jego zdaniem, one i tak będą, ponieważ nie ma uczciwego dialogu z tą instytucją. – Mamy do czynienia z ludźmi, którzy chcą oddać przysługę Europejskiej Partii Ludowej. Timmermans ewidentnie uważał, że ustawa o ustroju sądów powszechnych daje uprawnienia Ziobrze do usuwania sędziów z zawodu. Trudno nie zauważyć, że to taki cyrk ze strony polityków zachodnich, którzy prawdopodobnie z inicjatywy Tuska chcą wesprzeć totalną opozycję. Chodzi o to, żeby łódź rozbujać, bo może uda się doprowadzić do kryzysu i wcześniejszych wyborów. Tutaj się po prostu politycy europejscy angażują w polski spór polityczny – mówił.

Czytaj też:
Donald Tusk ponownie wezwany do prokuratury

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także