Przypomnijmy, że we wtorek na terytorium Polski(we wsi Przewodów, w woj. lubelskim) spadł pocisk, według informacji polskiego MSZ, produkcji rosyjskiej. W wyniku wybuchu zmarło dwóch polskich obywateli.
Z informacji przekazanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i szefa rządu wynika, że najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z pociskiem wystrzelonym przez ukraińską obronę przeciwlotniczą w kierunku rosyjskiej rakiety.
Sprawa wybuchu w suszarni zboża w Przewodowie jest badana przez polskie służby. Jak jednak relacjonują media, zakończono już prace na miejscu eksplozji.
Polacy boją się kolejnych incydentów?
W związku z wydarzeniami na granicy ukraińsko-polskiej pracownia United Surveys, na zlecenie Wirtualnej Polski, sprawdziła jakie nastroje panują wśród Polaków. Ankietowanych zapytano jak oceniają "ryzyko, że kolejne rakiety spadną na terytorium Polski".
Najwięcej – 40 proc. badanych – wybrało odpowiedź "raczej małe", ale jednocześnie aż 31,4 proc. badanych wybrało odpowiedź "raczej duże".
8 proc. ankietowanych uważa, że ryzyko kolejnych incydentów jest "bardzo duże", a 13,7 proc. badanych, że "zdecydowanie małe". 6,9 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć".
Badanie United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski zostało przeprowadzone w dniach 18-20.11.2022 metodami CATI i CAWI na reprezentatywnej próbie 1000 Polaków.
Szef MSWiA: Doszło do nieszczęśliwego wypadku
Doniesienia ws. pochodzenia pocisku skomentował w sobotę szef MSWiA Mariusz Kamiński.
– Na ten moment mogę powiedzieć w sposób odpowiedzialny: nasze ustalenia, jak również ustalenia naszych podstawowych partnerów, wskazują na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku – przyznał minister spraw wewnętrznych i administracji.
– W wyniku działań agresywnych rosyjskich na terytorium Ukrainy, związanych z atakami rakietowymi, były użyte rakiety ukraińskie, których celem było strącanie rakiet rosyjskich. Wszystko wskazuje na to (...), że jedna z rakiet ukraińskich, której celem było strącenie rakiety rosyjskiej, spadła na terytorium naszego państwa – tłumaczył Kamiński.
Czytaj też:
"Nagrania nie pokazują ze 100-proc. pewnością". Morawiecki o PrzewodowieCzytaj też:
Przewodów. Amerykanie zadzwonili najpierw do Dudy i Błaszczaka