"Kto – Pani/Pana zdaniem – lepiej radzi sobie w roli premiera rządu Zjednoczonej Prawicy?" – takie pytanie zadała uczestnikom sondażu pracownia SW Research. Badanie przeprowadzono dla rp.pl.
Co ciekawe, aż 64,6 proc. respondentów ocenia Morawieckiego i Szydło tak samo. 24,7 proc. ankietowanych ocenia lepiej Morawieckiego jako premiera rządu Zjednoczonej Prawicy. 10,7 proc. respondentów wyżej ocenia w tej roli Beatę Szydło.
– Siedem na dziesięć osób w wieku powyżej 50 lat oraz nieco mniejszy odsetek badanych (69 proc.) z miast liczących między 100 a 199 tys. mieszkańców sądzi, że Mateusz Morawiecki i Beata Szydło radzili sobie tak samo na stanowisku premiera rządu Zjednoczonej Prawicy. Takiego samego zdania jest prawie siedmiu na dziesięciu badanych (66 proc.) posiadających wykształcenie średnie. Niemal 3 na 4 osoby (73 proc.) osiągające dochód netto w przedziale między 3001 i 4000 zł netto sądzą, że Mateusz Morawiecki i Beata Szydło radzą sobie tak samo w roli premiera rządu Zjednoczonej Prawicy – komentuje wyniki badania Wiktoria Maruszczak, senior project manager w SW Research.
Szydło krytycznie o decyzji Morawieckiego. "Zastosowałabym weto"
Podczas wywiadu dla Radia Zet Beata Szydło podkreśliła – odnosząc się do noweli ustawy o SN – że nie wyobraża sobie, aby "Polski rząd zgodził się na coś, co byłoby niezgodne z polską konstytucją, czy też zostały narzucone warunki, które okazałyby się szantażem, a nie kompromisem".
– Nie wyobrażam sobie, że premier Morawiecki zgodziłby się na to, żeby rozwiązania, które mają być szantażem, a nie kompromisem, byłyby Polsce narzucane. Trzeba spokojnie czekać na rozwój wypadków – podkreśliła była premier.
Odnosząc się do decyzji Mateusza Morawieckiego sprzed 2 lat i zgody na "mechanizm warunkowości", Beata Szydło powiedziała: – Każdy podejmuje decyzję zgodnie ze swoją wiedzą, wolą, strategią. Gdybym ja była wówczas na szczycie jako premier – prawdopodobnie zastosowałabym weto.
Czytaj też:
Premier: Spór z KE musi zostać zakończonyCzytaj też:
Ozdoba: Nie możemy pozwolić sobie na dalszy szantaż