W Sejmie złożono prawie 150 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Aborcja to zabójstwo". "Blisko 150 tysięcy podpisów pod ustawą #Aborcjatozabojstwo! Wasz głos jest już w Sejmie. Teraz w ciągu 3 miesięcy ma się odbyć I czytanie projektu. Żegnamy aborterów, chcemy ścigania każdego, kto ułatwia i organizuje zabijanie dzieci!" – poinformowała na Twitterze Fundacja Życie i Rodzina, która stoi za projektem.
PiS przeciwko projektowi
Teraz jednak Rafał Bochenek poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość nie poprze tego projektu.
"PiS nie będzie popierało projektu zaostrzającego prawo antyaborcyjne w Polsce. Zaproponowane rozwiązania to prosty argument dla środowisk skrajnie lewackich, aby w przyszłości dążyć do liberalizacji prawa aborcyjnego" – przekazała rzecznik PiS w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Co zaproponowano w projekcie?
"Ustawa ma za zadanie zakończyć ohydne praktyki aborcjonistów i wzmocnić ochronę życia. Projekt przygotowany przez prawników Fundacji Życie i Rodzina powstrzyma bezkarne pomocnictwo i propagowanie aborcji" – czytamy na stronie fundacji.
Projekt ustawy zakłada wprowadzenie zakazu publicznego propagowania możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami; publicznego nawoływania do przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami; publicznego informowania o możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami za wyjątkiem informowania o przypadkach wymienionych w art. 4a ust. 1.
Karze pozbawienia wolności podlegałby każdy, kto namawiałby do przerywania ciąży lub propagował taką możliwość.
Podpisy zbierano od marca. Fundacja Kai Godek przekonuje, że "projekt doprowadzi do wzmocnienia ochrony życia poprzez uniemożliwienie pomocnictwa w aborcji i aborcyjnej propagandy".
Czytaj też:
30 lat prawnej ochrony życia w PolsceCzytaj też:
Ordo Iuris ostrzega: To uczyni Polskę państwem totalitarnym