W piątek rano w Sejmie odbyło się głosowanie w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma pozwolić na wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy.
W Sejmie projekt poparło 198 parlamentarzystów PiS, dwóch z koła PS, a także trzech niezrzeszonych. Głosy przeciwko ustawie oddało 22 posłów Solidarnej Polski, 11 posłów Konfederacji, dwóch parlamentarzystów KO, sześciu Lewicy, siedmiu Polski 2050, jeden poseł z koła Kukiz’15, dwóch członków koła PPS oraz jeden poseł PS. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Sąd Najwyższy to nie wszystko?
Tymczasem korespondentka RMF FM w Brukseli donosi, że zmiany w Sądzie Najwyższym, nawet jeśli zostaną podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę, mogą nie odblokować unijnych środków. Na stole bowiem jest kolejny warunek: nowelizacja ustawy wiatrakowej. Jak stwierdził rozmówca dziennikarki, "bez nowelizacji ustawy wiatrakowej nie będzie możliwa pierwsza płatność".
Przeciwko zmianom przepisów dotyczących wiatraków opowiada się Solidarna Polska. Według rozmówcy RM FM z polskich kręgów dyplomatycznych, ustawa wiatrakowa nie była głosowana na tym posiedzeniu Sejmu, ponieważ "dwie kontrowersyjne ustawy wywołałyby zbyt wiele emocji".
Ustawa wiatrakowa
Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych przyjęty przez rząd w lipcu br. Zakłada, że nowa elektrownia wiatrowa może być lokowana wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) w minimalnej odległości 500 metrów od zabudowy. nowe zasady mają dotyczyć nie tylko nowych terenów, ale także i tych, gdzie elektrownie wiatrowe są już obecnie.
Przyjęcie ustawy to jeden z "kamieni milowych" zapisanych w KPO. Oznacza to, że jej zaakceptowanie jest warunkiem koniecznym do uruchomienia środków z unijnego Funduszu Odbudowy.
Czytaj też:
"Tusk i zgraja kolaborantów". Ziobro o głosowaniu ws. SNCzytaj też:
Sejm przyjął nowelizację ws. SN. Jest reakcja KE