Już wcześniej Polka, która przeżyła koszmar na plaży w Rimini zaznaczała, że chce czynnie uczestniczyć w śledztwie, ponieważ dokładnie pamięta, jak wyglądali jej oprawcy.
Po tym jak policjanci dotarli do zapisu z monitoringu, na którym dokładnie było widać ich twarze, Polka potwierdziła, że to właśnie oni są jej oprawcami.
– Teraz pracujemy nad ustaleniem nazwisk tych osób i dopasowaniem odcisków palców znalezionych na miejscu. Nie chcemy tych ludzi – tych zwierząt – na naszych ulicach. Nie chcemy ich w naszym wspaniałym mieście, mieście, w którym żyjemy i pracujemy. Nikomu nie pozwolimy by robił tu takie rzeczy – podkreślał szef lokalnej policji.
Jak dotąd policja ustaliła, że czterech czarnoskórych mężczyzn zajmowało się handlem narkotykami, żaden z nich nie ma stałego zameldowania.
Czytaj też:
Wizerunki gwałcicieli z Rimini wyodrębnione z zapisów monitoringuCzytaj też:
Dziennikarz z Rimini: Nigdy nie było tak strasznego przypadku