Politycy PiS twierdzą, że pójście prezydenta Andrzeja Dudy na otwarte zwarcie z rządem to efekt słuchania złych doradców. Kogo konkretnie mają na myśli?
Od momentu, gdy prezydent zawetował dwie ustawy dotyczące reformy sądownictwa, idąc tym samym na zwarcie z rządem i macierzystą partią, w przestrzeni publicznej pojawiła się cała masa bardziej lub mniej prawdopodobnych domysłów, kto przyczynił się do decyzji głowy państwa. Z kim Andrzej Duda konsultował swoje stanowisko i czyich rad słuchał? Czy byli to ludzie z jego najbliższego pałacowego otoczenia, czy może ktoś z zewnątrz? (...)
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.