Jak wyjaśniono, szef BBN Paweł Soloch podjął taką decyzję po uzyskaniu informacji, że w latach 1983-1990 Juźwik służył w Wojskowej Służbie Wewnętrznej, czyli kontrwywiadzie wojskowym PRL. Sprawę ujawniła "Gazeta Polska".
Umowę z ekspertem rozwiązano natychmiastowo – czytamy w oświadczeniu Biura. "Jednocześnie informujemy, że za osłonę kontrwywiadowczą BBN i przekazywanie tego typu informacji odpowiedzialne są właściwe służby ochrony państwa" – napisano.
Dalej czytamy, że w 2016 roku szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego bezpośrednio zwrócił się do szefa MON Antoniego Macierewicza, a także ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego o przekazywanie wszelkich niepokojących sygnałów dotyczących zatrudnionych w Biurze osób.
"Dotychczas żadne informacje o takim charakterze nie zostały przekazane" – brzmi komunikat zamieszczony na stronie internetowej BBN.