Kierowca furgonetki pro-life skazany. Uzasadnienie wyroku zaskakuje

Kierowca furgonetki pro-life skazany. Uzasadnienie wyroku zaskakuje

Dodano: 
Samochód Fundacji PRO – Prawo do Życia zablokowany na al. KEN w Warszawie w ubiegłym tygodniu
Samochód Fundacji PRO – Prawo do Życia zablokowany na al. KEN w Warszawie w ubiegłym tygodniu Źródło: haloursynow.pl/Youtube
Sąd w Gorzowie Wielkopolskim skazał kierowcę furgonetki Fundacji Pro – Prawo do Życia za podawanie faktów dotyczących środowiska LGBT. Uzasadnienie wyroku zaskakuje.

Jan Bienias, kierowca furgonetki, która w 2019 roku jeździła po ulicach Gorzowa Wielkopolskiego, został skazany na ponad 10 000 złotych kary. Wyrok zapadł 5 kwietnia tego roku.

Przypomnijmy, że samochody Fundacji Pro – Prawo do Życia jeżdżą po ulicach polskich miast już od dłuższego czasu. Pierwotnie na autach naklejone były banery sprzeciwiające się aborcji i nawołujące do ochrony życia. W ostatnim czasie na bokach furgonetek pojawiły się hasła ostrzegające przed ideologią LGBT oraz wzywające do ochrony dzieci przed pedofilią ("Stop pedofilii" czy "Lobby LGBT chce uczyć dzieci masturbacji, wyrażania zgody na seks, pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu").

Treści prezentowane na bokach samochodów pochodzą z oficjalnie dostępnych materiałów. To m.in. fragmenty dokumentu WHO pt. „Standardy Edukacji Seksualnej”, dane statystyczne dotyczących zachorowalności na HIV wśród homoseksualistów czy prace naukowe mówiące o powiązaniach między homoseksualizmem a pedofilią.

Zaskakujące uzasadnienie

Zdaniem gorzowskiego sędziego, podawanie do publicznej wiadomości takich informacji może być wstępem do odczłowieczania osób LGBT, a co za tym idzie - do ich ludobójstwa. Sędzia Krzysztof Rawo jako przykład takiego działania podał rosyjskie zbrodnie w Buczy, gdzie torturowano i zamordowano ukraińskich cywilów.

– Możemy z nimi [osobami LGBT] zrobić to co w Buczy. Nie czas i miejsce, by iść tą drogą. W XXI wieku wypada patrzeć na historię nie tylko jak na komiks, ale jak na nauczycielkę życia – powiedział sędzia cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Argumentacją sędziego jest zdziwiony skazany działacz pro-life. Jan Bienias określił ją jako "absurdalną".

– Byłem w szoku, kiedy usłyszałem argumentację sędziego. Sędzia zasugerował, że podejmowane przez naszą Fundację pokojowe i informacyjne działania mogą być wstępem do ludobójstwa aktywistów LGBT i eksterminacji, takiej jak zbrodnie wojenne czy holocaust. Ciężko mi wyobrazić sobie bardziej absurdalne uzasadnienie – powiedział Bienias.

Czytaj też:
Kolejny napad na kierowcę furgonetki Fundacji Pro – Prawo do życia
Czytaj też:
Dzierżawski: Środowiska aborcyjne i lobby LGBT chciałyby nas zakneblować
Czytaj też:
Warszawa bez furgonetek pro-life. Ujawniamy list wiceministra do wojewody mazowieckiego

Źródło: Media Narodowe
Czytaj także