Samochód pro-life jeździł ulicami stolicy i informował Warszawiaków o działaniu przestępców handlujących nielegalnymi pigułkami poronnymi.
Atak na kierowcę furgonetki Fundacji Pro – Prawo do życia
W pewnym momencie auto zatrzymało się na światłach. Właśnie ten moment wykorzystał agresor, który zaatakował znienacka. Napastnik najpierw cisnął w samochód ciężkim przedmiotem, a następnie otworzył drzwi i zaczął szarpać kierowcę. Uderzył go również dwukrotnie drzwiami i uszkodził jego telefon. Zdarzenie zostało zarejestrowane. Mężczyzna nie był zamaskowany i jego twarz widać na nagraniu.
Dzierżawski: Gotowi są napadać także tych, którzy już się urodzili
Do sprawy odniósł się już Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro – Prawo do życia.
– Aborcja, również przy pomocy pigułek poronnych, to brutalne morderstwo. Bandyci, którzy aborcję wspierają, gotowi są napadać także tych, którzy już się urodzili. Mimo tych napaści naszym obowiązkiem jest głosić prawdę. Ludzi nie wolno zabijać! Nawet kiedy są bardzo mali – powiedział.
– Incydent został zgłoszony na policję. Nagrania zostaną przekazane w celu ustalenia sprawcy, którego twarz jest dobrze widoczna – powiedział z kolei Jan, kierowca zaatakowanego samochodu.
– Nie jest to pierwszy fizyczny atak na osoby z Fundacji Pro – Prawo do życia. Po takich napaściach rozumiemy, że zwolennicy aborcji nie mają poszanowania dla życia najbardziej bezbronnych. Jeśli staniesz w obronie nienarodzonych mogą zaatakować także ciebie – dodał.
Fundacja Pro – Prawo do życia prosi o kontakt bądź bezpośredni kontakt z policją osoby, które rozpoznają widocznego na nagraniu napastnika.
Czytaj też:
Warszawa bez furgonetek pro-life. Ujawniamy list wiceministra do wojewody mazowieckiegoCzytaj też:
"Totalniacka twarz lewicy". Winnicki mocno o uchwale Rady Warszawy