Pomimo szumnych zapowiedzi wczorajsze protesty, które miały nawiązywać do wydarzeń sprzed roku zakończyły się bardzo marną frekwencją. Rok temu pod wpływem tzw. „czarnego marszu” Prawo i Sprawiedliwość wycofało się z wprowadzenia pełnej ochrony życia w Polsce. W tym roku frekwencja na manifestacjach była bardzo mała.
Tomasz Terlikowski stwierdził, że wynikało to z braku wsparcia finansowego Georga Sorosa. Jak pisaliśmy już na DoRzeczy.pl w poniedziałek Instytut Ordo Iuris ujawnił, że organizacja zeszłorocznych protestów była finansowana przez podmioty zagraniczne.
Czytaj też:
Ordo Iuris o czarnych protestach. "Rzekoma spontaniczność protestów była sowicie opłacana"Czytaj też:
"Wystarczył milion złotych, żeby rzekomo wojowniczy politycy narobili w gacie ze strachu". Terlikowski o "spontanicznej" akcji aborcjonistek
W tym roku frekwencja nie była już jednak imponująca. Tomasz Terlikowski zauważył, że dużo więcej ludzi przyciąga w Polsce każdego dnia różaniec. Wspomniał także o akcji „Różaniec do granic”, w której swój udział zadeklarowało już około miliona wiernych.
Publicysta wytknął także hipokryzje demonstrujących, którzy nieśli transparent z napisem KONSTYTUCJA, zauważając, że nawet Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją i z polskim prawem. Czytaj też:
W czyim imieniu protestują feministki? "Nie walczą w interesie kobiet, tylko walczą z kobiecością"