Szanowna Redakcjo, z dużym zainteresowaniem przeczytałem artykuł Piotra Semki pt. „Żmudzi, ojczyzno moja”. Omówienie wileńskiej wystawy dotyczącej dzieł sztuki zgromadzonych przez polską arystokrację na Żmudzi stało się sposobnością do ciekawego przedstawienia wielu rodów niezwykle dla Polski i jej kultury zasłużonych. Do artykułu tego wkradła się usterka, która w żadnej mierze jednak nie umniejsza wysokiej jego wartości. Usterka zresztą na pewno jest oczywista dla Autora. Utwór „Pożegnanie Ojczyzny”, którego kompozytorem jest Michał Kleofas Ogiński, to polonez, a nie mazurek. Przy tej okazji chciałbym podzielić się jedną refleksją i apelem. Wspomniany polonez Ogińskiego ostatnio ulega gwałtownemu procesowi zapomnienia, niezasłużenie nie wytrzymując konkurencji ze skądinąd niezłym polonezem Wojciecha Kilara z filmu Andrzeja Wajdy „Pan Tadeusz”. Należy zauważyć, że polonez „Pożegnanie Ojczyzny” to perła muzyki przedchopinowskiej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.