Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell komentował w rozmowie z mediami możliwość prowadzenia z Moskwą rozmów ws. zakończenia konfliktu na Ukrainie.
Jak wskazywał polityk, Rosja chce jednak być zwycięzcą w tej wojnie i nie będzie chętna do podjęcia negocjacji. – Nie jestem optymistą co do tego co wydarzy się tego lata na Ukrainie – mówił Borrell.
– Widzę koncentrację wojsk po obu stronach (frontu - red.), Rosja ma jasną intencję, żeby wygrać tę wojnę i nie przystąpi do negocjacji jeśli nie wygra – tłumaczył szef unijnej dyplomacji podczas konferencji prasowej w Barcelonie.
Zachód chce szybszego zakończenia wojny. Ukraina dostała propozycję
Tymczasem według doniesień prasowych Ukrainie zaproponowano przyspieszenie akcesji do UE w zamian za złagodzenie stanowiska w negocjacjach pokojowych z Rosją.
Jak informuje włoska gazeta "La Repubblica", władze Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych wzywają Ukrainę do ustępstw w sprawie rozmów pokojowych z Rosją. W zamian Kijów miałby otrzymać gwarancje bezpieczeństwa i rozpoczęcie procesu akcesyjnego do UE.
Według publikacji kraje G7 poparły pomysł zorganizowania szczytu w sprawie tzw. formuły pokoju autorstwa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. G7 proponuje jednak złagodzenie warunków Ukrainy i uczynienie ich bardziej akceptowalnymi dla krajów globalnego Południa.
Jedną z opcji, jaką G7 jest gotowa zaoferować Kijowowi, są, zdaniem włoskiego dziennika, negocjacje w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej już na zbliżającym się grudniowym szczycie UE.
USA chcą przyspieszyć zakończenie wojny
"La Repubblica" pisze też, że Waszyngton zamierza przyspieszyć zakończenie wojny, ponieważ konfrontacja między Rosją a Ukrainą może stać się problemem przed zbliżającymi się wyborami w Ameryce.
Ogłoszona jesienią ubiegłego roku przez Zełenskiego "formuła pokoju" składa się z dziesięciu punktów, m.in. przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy, wycofania wojsk rosyjskich i całkowitego zaprzestania działań wojennych
Rosja nie popiera ukraińskiego planu pokojowego. Michaił Galuzin, wiceszef rosyjskiego MSZ, oświadczył, że rozwiązanie konfliktu jest możliwe dopiero po odmowie przystąpienia Kijowa do UE i NATO. Ponadto dyplomata zażądał od Ukrainy uznania okupowanych terytoriów za rosyjskie.
Czytaj też:
Rosja wycofuje się z głównego traktatu zbrojeniowego w Europie. Putin podpisał ustawęCzytaj też:
Ukraińska kontrofensywa. Daniłow: Rząd nie ma prawa popełnić błędu