W ostatnich latach w Polsce i na świecie rośnie liczba osób małoletnich deklarujących identyfikację z płcią odmienną od biologicznej. Lobbyści i aktywiści radykalnej ideologii gender przekonują, że działają w imię wolności, tolerancji i miłości. W rzeczywistości za całą doktryną gender stoi wielki biznes. Na manipulowaniu młodymi ludźmi, którzy w okresie dojrzewania (naturalnie dla tego okresu życia) szukają swojej tożsamości można dziś zarobić gigantyczne pieniądze.
Na stronie stopokaleczaniudzieci.pl można podpisywać petycję o wprowadzenie zmian prawnych uniemożliwiających tzw. tranzycje u nieletnich.
Negatywne skutki "zmiany płci"
Nieodwracalny charakter tych zabiegów, rosnąca liczba świadectw osób żałujących podjętej decyzji i liczne doniesienia o nadużyciach skłoniły szereg państw i ośrodków badawczych do przeprowadzenia gruntownych badań na ten temat. Pokazały one, że terapie te w wielu przypadkach prowadzą do problemów natury fizycznej i psychicznej. Ich skutkami są m.in. zwiększone ryzyko raka, zmiany metaboliczne czy depresja. Osoby po takiej terapii częściej podejmują także próby samobójcze. Jedno z największych badań dotyczących tego zjawiska, prowadzone w szwedzkim Karolinska Institute, obejmujące okres trzydziestu lat, wykazały, iż odsetek samobójstw wśród osób po przejściu tzw. tranzycji okazał się 19 razy większy od odsetka samobójstw w całej populacji.
Szereg problemów jakie wywołuje „zmiana płci” u nieletnich doprowadził do wprowadzenia przez różne kraje regulacji ograniczających to zjawisko. Takie działania podjęto w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Francji, Australii czy Nowej Zelandii. Do czerwca 2023 r. tzw. tranzycji zakazało 18 stanów USA.
Prawo w Polsce. Inicjatywa Ordo Iuris
W Polsce nie istnieją przepisy regulujące to zjawisko. W związku z tym, Instytut Ordo Iuris przygotował projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i dentysty. Zakłada on, że przeprowadzanie tzw. tranzycji będzie niedopuszczalne u osób małoletnich, ubezwłasnowolnionych i cierpiących na zaburzenia psychiczne uniemożliwiające świadome wyrażenie zgody. Nie dotyczy to pacjentów, u których stwierdzono występowanie wrodzonej wady rozwojowej narządów płciowych lub innych zaburzeń rozwoju płci. Za podjęcie niedozwolonych działań groziłaby kara pozbawienia wolności do lat 3.
– Coraz lepiej rozumiemy, że młody człowiek poddany presji kulturowej, presji mody, któremu przecież odmawiamy możliwości palenia papierosów, zakupu alkoholu, nie może wyrazić świadomej zgody na to, aby przejść nieodwracalne zmiany fizyczne polegające na pozbawieniu go zdolności płodzenia – tłumaczy adw. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris.