"Moim szefem jest ksiądz". Jakimowicz wraca do pracy w mediach

"Moim szefem jest ksiądz". Jakimowicz wraca do pracy w mediach

Dodano: 
Aktor Jarosław Jakimowicz
Aktor Jarosław Jakimowicz Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jarosław Jakimowicz poinformował, że dołączył do zespołu portalu Prawy.pl.

Jarosław Jakimowicz nie wytrzymał długo bez pracy w mediach. Po zwolnieniu z TVP Info, były aktor dosyć szybko znalazł nowe zatrudnienie. Jak poinformował w mediach społecznościowych, dołączył do zespołu portalu Prawy.pl.

Jak stwierdził, jego praca będzie polegała na przeprowadzaniu wywiadów z "ciekawymi osobami". Program z jego udziałem ma być nadawany na żywo i emitowany trzy razy w tygodniu.

– Jutro zaczynam nadawanie. Ja tak naprawdę pracuję tam od sierpnia, ale moim warunkiem było przebudowanie studia, stworzenie warunków telewizyjnych. [...] Przedłużyło się, bo pan stolarz nie polakierował, nie sprawdził, że lakiernia ma wakacje – powiedział na nagraniu zamieszczonym w niedzielę na Instagramie.

Aktor dodał, że jego bezpośrednim przełożonym będzie ksiądz Ryszard Halwa. On ten będzie jego pierwszym gościem w programie.

Zwolnienie z TVP

Jakimowicz prowadził program "W kontrze" w TVP Info od 2020 r. W tym czasie dość często zmieniały się współprowadzące format: Anna Popek odeszła po ośmiu miesiącach, Agnieszka Oszczyk po siedmiu, a Magdalena Ogórek po ponad roku. Z Agnieszką Siewiereniuk-Maciorowską Jakimowicz pracował przez trzy miesiące.

14 lipca do programu wróciła Popek, która zastąpiła Jakimowicza. Portal Wirtualne Media, który opisywał kulisy zwolnienia Jakimowicza, wskazywał, że zmiana nie jest tymczasowa.

"To nie machinacje LGBT, jak sugeruje, a jego trudny charakter zdecydował o zmianie prowadzącego. Nikt nie mógł z nim dłużej wytrzymać, mnożyły się skargi od współgospodyń, od ekipy technicznej itd." – stwierdził informator serwisu z TAI.

"Ponadto aktor jest postrzegany jako osoba nieobliczalna, która swoimi wypowiedziami stawia Telewizję Polską w złym świetle. Chodzi o publiczne skargi dot. obniżenia stawki. "Jednym słowem: jego udział tam zawisł na włosku. Pieniądze, o których mówił w filmiku, to wynagrodzenie za udział w 'Jedziemy'. Oczywiście nikt nie poda stawek, bo te są objęte tajemnicą" – napisano na portalu Wirtualnemedia.pl.

Czytaj też:
"Zawieszenie". Nieoficjalnie: Jakimowicz znika z programu TVP Info
Czytaj też:
"Posłuchajta dewianty, trzecia płeć". Zaskakujące nagranie Jakimowicza

Źródło: Instagram / Wirtualne Media
Czytaj także