Atak rosyjskich rakiet na Lwów. Płonie polska fabryka

Atak rosyjskich rakiet na Lwów. Płonie polska fabryka

Dodano: 
Rosyjski ostrzał Lwowa. Pożar polskiej fabryki Fakro
Rosyjski ostrzał Lwowa. Pożar polskiej fabryki Fakro Źródło:X / Caritas Polska
Ryszard Florek, prezes firmy Fakro, poinformował, że w wyniku rosyjskich ostrzałów Lwowa płonie polska fabryka. – Spłonęła hala produkcyjna i magazyny – dodał.

We wtorek rosyjskie drony kamikadze spadły na Lwów. W wyniku ostrzału jedna z rakiet uderzyła w polską fabrykę Fakro. Jak poinformował Ryszard Florek, spłonęła hala produkcyjna oraz magazyn częściowo udostępniony dla Caritas Lwów. – Rakieta uderzyła w naszą fabrykę na Ukrainie. Zakład płonie – mówił prezes firmy.

Jakie starty poniosła polska firma?

Jak relacjonował Ryszard Florek, o godzinie piątej rano zadzwonił do niego telefon. – Usłyszałem, że w nasz zakład uderzyła rakieta – powiedział. Prezes zwrócił uwagę, że straty firmy zostaną oszacowane dopiero wtedy, kiedy służbom uda się ugasić pożar.

Jednak w tej chwili wiadomo, że w magazynie spłonęło dwa tysiące okien dachowych. – Jedno kosztuje tysiąc złotych, więc to już są 2 miliony. Jeśli doliczyć do tego halę, to wychodzi 10 milionów – powiedział Ryszard Florek.

Fakro, polska firma z siedzibą w Nowym Sączy, ulokowała na terenie Ukrainy trzy fabryki produkujące okna dachowe i schody strychowe. Wszystkie znajdują się w zachodniej części kraju. Największy z zakładów, który zatrudniał blisko pół tysiąca pracowników, jest niedaleko Lwowa, dwa pozostałe, zlokalizowane są w Nowogradzie i Szkle. Produkcja ze wszystkich trzech spółek w całości trafiała na rynki eksportowe.

Spłonął magazyn z pomocą humanitarną

Po ataku ogień rozprzestrzenił się na powierzchnię około 10 tysięcy metrów kwadratowych. Spłonęły między innymi trzy magazyny, w tym jeden, który w całości został udostępniony przez firmę Fakro na artykuły dla potrzebujących zgromadzone przez organizację Caritas-Spes. Jak informują media, spłonęło 300 ton pomocy humanitarnej.

twitter

Niedawno w to miejsce trafił transport z Polski, w którym znalazły się między innymi środki dezynfekcyjne, żywność w konserwach oraz agregaty prądotwórcze. Pomoc miała trafić do wschodnich regionów Ukrainy.

Jak powiedział mer Lwowa Andrij Sadowy, celem rosyjskiego ataku na Lwów nie były obiekty o przeznaczeniu wojskowym. Władze Lwowa poinformowały, że ostrzał dronami kamikadze skutkował śmiercią mężczyzny, który pracował w spalonym magazynie przemysłowym.

twitterCzytaj też:
Wojna na Ukrainie. Kreml wydał rozkaz dotyczący Zełenskiego
Czytaj też:
Nocny atak na Ukrainę. Rosja użyła bezprecedensowej liczby samolotów

Źródło: X / sadeczanin.info
Czytaj także