W wyborach parlamentarnych 15 października Giertych startował do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Otrzymał 23 622 głosy i zdobył mandat posła. Lider PO Donald Tusk ogłosił w sierpniu, że wystawia Giertycha na świętokrzyskiej liście KO celowo przeciwko Kaczyńskiemu, bo właśnie tam listę PiS otwierał sam prezes.
Co zrobi prokuratura?
Objęcie mandatu wiąże się z otrzymaniem immunitetu. To z kolei pokrzyżowało plany prokuratorów z Prokuratury Regionalnej w Lublinie, którzy prowadzą śledztwo ws. spółki Polnord, którzy chcą postawić zarzuty mecenasowi. Jak ustalił Onet, w tej chwili trwają analizy prawne, na podstawie których zostaną podjęte kolejne kroki.
– Jesteśmy w stanie bezwładu. Trwają analizy treści przepisów w celu ustalenia, jaki jest możliwy kolejny krok prokuratury w obecnym stanie prawnym – powiedział w rozmowie z portalem prokurator Andrzej Jeżyński, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Jeżyński przyznał, że wniosek o uchylenie immunitetu posłowi bardzo rzadko zostaje przegłosowany w Sejmie, więc jego złożenie raczej nie popchnie sprawy do przodu. Mimo to, jak pisze Onet, w prokuraturze jest grupa śledczych, którzy chcą taki krok zrobić.
– To będzie kolejna polityczna awantura w Sejmie i paliwo dla mediów, które są jeszcze w rękach PiS. A nowy marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że nie będzie blokował żadnych wniosków – mówi jeden z nich.
Jak wskazuje szef Rządowego Centrum Legislacji prof. Krzysztof Szczucki, powołując się na ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, Giertych wcale nie musi czuć się bezpiecznie. W przywołanej ustawie znajduje się zapis mówiący o tym, że "nie ma zastosowania w postępowaniu karnym, wszczętym przed dniem ogłoszenia wyników wyborów, wobec osoby, która została wybrana na posła lub senatora".
– Prokuratura mogą również powołać się na wspomniany zapis. W każdym przypadku dojdzie do awantury w Sejmie. Śledztwo raczej nie będzie umorzone – mówi informator portalu.
Czytaj też:
"Już na stanowisku". Giertych jednak pojawił się w Sejmie