"Unijni komisarze jeszcze dziś oficjalnie ogłoszą decyzję w tej sprawie. Ale została już ona formalnie przyjęta. Wiele wskazuje na to, że pieniądze pojawią się na początku przyszłego roku. Jest mało prawdopodobne, by wpłynęły do końca grudnia" – podała rozgłośnia RMF FM.
Jak wskazano, decyzję KE muszą jeszcze zaakceptować 8 grudnia ministrowie finansów 27 krajów UE. To jednak ma być tylko formalnością. Należy podkreślić, iż wypłata zaliczki nie oznacza odblokowania polskiego Krajowego Planu Odbudowy, ponieważ to wiąże się z wypełnieniem przez Warszawę tzw. kamieni milowych. "Pieniądze, o których mowa to dodatkowe środki na uniezależnienie energetyczne od Rosji. Zaliczka nie jest uwarunkowana stanem praworządności w naszym kraju" – zastrzega RMF FM.
Puda: Polska otrzyma ponad 5 mld euro zaliczki z KPO
– Wypłata środków to efekt wielomiesięcznej pracy oraz bardzo skutecznych działań urzędników Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej – powiedział w ubiegłym tygodniu minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda.
Jak poinformował, pozytywna ocena przez Komisję Europejską zmienionego KPO i nowego rozdziału REPowerEU spodziewana jest na początku przyszłego tygodnia, a jej zatwierdzenie przez Radę Unii Europejskiej ma nastąpić 8 grudnia.
Wypłata zaliczek dla Polski
Wypłata zaliczek dla Polski z Funduszu Odbudowy i Zwiększenia Odporności wynika z zaprogramowania inwestycji i reform w nowym rozdziale KPO, tj. REPowerEU. Budżet REPowerEU przyznaje Polsce 2,76 mld euro w części dotacyjnej i dodatkowe 22,5 mld euro w części pożyczkowej. Wypłata środków odbędzie się po podpisaniu przez ministra funduszy i polityki regionalnej w grudniu umów z KE dla części dotacyjnej i pożyczkowej.
W przyszłym roku Polska otrzyma zaliczki w dwóch transzach, każda w wysokości ponad 2,5 mld euro (z części dotacyjnej i pożyczkowej). Z części dotacyjnej do naszego kraju wpłyną dwie zaliczki, każda w wysokości ponad 1,2 mld złotych. Polska złożyła wniosek o rewizję KPO w terminie. – Przyznanie naszemu krajowi pieniędzy w ramach REPowerEU to efekt złożenia przeze mnie jako ministra odpowiedniego wniosku oraz bardzo skutecznych działań urzędników Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej – mówił Grzegorz Puda.
Czytaj też:
KE zdecydowała ws. KPO? "Nie przewidziano nawet dyskusji"