– Kocham go, kocham go, naprawdę! Jest niesamowity, nie spodziewałam się. Profesjonalny, przygotowany. Wszyscy o tym wiemy, ale to trzeba podkreślić. I ten showman jeszcze w nim – to jest takie połączenie, którego ja się nie spodziewałam – w ten sposób marszałka Hołownię wychwalała pogodynka stacji TVN Dorota Gardias. Z wypowiedzi celebrytki przebijają być może nadmierne, ale raczej szczere ekscytacja i zachwyt. Opinia Gardias stanowi jednocześnie dobre podsumowanie pierwszych tygodni Sejmu X kadencji, którym rządzi były prowadzący „Mam talent!”. Obrady izby biją rekordy popularności na YouTube, TikTok pełen jest filmików z Hołownią w roli głównej, a portale prześcigają się w tekstach poświęconych liderowi Polski 2050. „Szymon Hołownia zyskał nowy przydomek. Oznacza: Silny, odważny, ideał piękna”, „Mistrz ciętej riposty. Najlepsze teksty Szymona Hołowni”, „Szymon Hołownia skradł serca młodzieży w Krakowie”, „Szymon Hołownia z córką w Sejmie. Zdjęcie bawi do łez” – to tylko niektóre z tytułów artykułów publikowanych przez największe serwisy. – Mam nadzieję, że jest w stanie zrobić coś dla ludzi. Przede wszystkim żebyśmy się wszyscy zaczęli lubić, szanować, doceniać, taktownie do siebie odnosić, ze zrozumieniem, pięknie się różnić i dawać przykład młodemu pokoleniu, żeby młode pokolenie mogło na nas patrzeć z podziwem, a nie z odrazą. Dzięki talentowi Hołowni być może zmieni się ten trend – mówił aktor Michał Żebrowski. Nie dziwi, że nowy marszałek Sejmu ma pełne wsparcie środowiska celebryckiego związanego z TVN. Sam się z niego wywodzi.
Fajnokatolik
Szymon Hołownia urodził się w 1976 r. w Białymstoku. Ukończył Społeczne Liceum Ogólnokształcące Społecznego Towarzystwa Oświatowego, które to odwiedził pod koniec listopada, niedługo po wyborze na marszałka Sejmu. Absolwenta powitano z honorami. Dyplomem uczelni wyższej nie może się pochwalić. Zanim wszedł do polityki, Hołownia pisał dla „Gazety Wyborczej”, „Newsweeka”, „Rzeczpospolitej” oraz „Wprost”. Rozpoznawalność zyskał jako „publicysta katolicki”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.