Wróblewski opublikował na platformie X wpis poświęcony dyskusji w obronie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), jaka od kilku dni toczy się w internecie. "Zabicie projektu nie zmieni ich życia, nie wpłynie na ich karierę ani jakość życia. A mimo to aktywnie reagowali i protestowali bo wiedzą, że rzecz nie jest w lotnisku ani sieci kolei, ale w pomyśle na Polskę" – napisał.
Zwrócił uwagę, że politykom nie tylko brakuje wizji Polski. Nie rozumieją też, co oznaczają wydarzenia wokół CPK. "Otóż Polacy mentalnie wyszli z pułapki średniego rozwoju, oczekują czegoś więcej niż kolejnych dodatków do płacy, do niepracy, do dziecka, do kredytu, do renty, za które na koniec i tak sami muszą płacić. I płacą gorzej płatną pracą, droższymi cenami w sklepach, gorszą edukacją, droższymi mieszkaniami" – podkreślił.
"My to już wiemy i wiemy, że publikowanie list płac w telewizji, księgi wejść i wyjść do prezesów, czy całej szopki z prokuratorami i sędziami, tego nie naprawi. Prawdziwe problemy są gdzie indziej i ludzie to też wiedzą" – dodał.
Wróblewski: Jeśli CPK ich niczego nie nauczy, to...
Jego zdaniem regulacje unijne za chwilę "zabiją" małe i średnie rolnictwo, dyrektywy energetyczne i ETS odbiorą polskim eksporterom przewagi konkurencyjne, dyrektywa ESG położy się miliardami kosztów na polskich firmach, a najgorszy w OECD system podatkowy przyspieszać będzie ucieczkę rodzimego kapitału za granicę.
"Wiedzą też (Polacy – red.), że mamy polityków, którzy wyłącznie zajmują się sami sobą. Kupa narcyzów, zakochanych we własnych frazesach, specjalistów w nowomowie faszerujących nas utopijnymi wizjami a to czystości narodowej, a to bezpłciowej i bez narodowej szczęśliwości" – czytamy we wpisie szefa WEI.
"Jeżeli CPK ich niczego nie nauczy, to za cztery lata nie będzie śladu po tych dwóch największych formacjach politycznych" – uważa Wróblewski.
Czytaj też:
Ostra dyskusja o CPK w Sejmie. "Nazwijcie lotnisko imieniem Tuska"