Dzień Mężczyzn w Polsce obchodzony jest 10 marca, dwa dni po Dniu Kobiet. Donald Tusk wykorzystał tę okazję, aby uderzyć w polityków opozycji. "Widzę popłakujących polityków opozycji, że życzeń od pań dzisiaj nie dostali. Przypominam więc, że Dzień Chłopca obchodzimy 30 września. 10 marca obchodzimy Dzień Mężczyzny" – napisał premier na platformie X.
Szef rządu nie wymienił nikogo z nazwiska ani nie wskazał, kim są "popłakujący" politycy. Niemniej posłowie opozycji nie pozostali dłużni premierowi. "Pan to chyba jednak najbardziej czeka na Dzień Dziecka (w piaskownicy)" – stwierdził Marcin Ociepa, prezes stowarzyszenia OdNowa RP.
"Nie wiedziałem o istnieniu dnia chłopca 30 września. Rozumiem, że Pan wie z autopsji? Złożymy Panu tego dnia życzenia, może szczęśliwie się złoży, że nie będzie Pan już premierem Polski" – ripostował Konrad Berkowicz z Konfederacji.
"Międzynarodowe awantury i tweety o dniach chłopca na X nie obniżą cen żywności, nie zorganizują szczytu UE w Warszawie i nie ochronią Polski! To są Wasze realne działania – #DrożyznaZostaje" – napisał były premier, a obecnie wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki.
Tusk broni Sikorskiego
W niedzielę na należącej do Elona Muska platformie X doszło do dyskusji między szefem polskiego MSZ Radosławem Sikorskim, sekretarzem stanu USA Marco Rubio i samym Muskiem. Poszło o systemy Starlink, produkowane przez należący do Muska koncern oraz wykorzystywane do zapewnienia łączności ukraińskim wojskom.
Musk zasugerował, że gdyby podjął decyzję o odłączeniu Ukrainy od Starlinków, to linia frontu by się załamała, a Ukraina przegrałaby wojnę z Rosją. Szef polskiej dyplomacji ocenił, że miliarder "grozi ofierze agresji" i oznajmił, że jeśli firma SpaceX "okaże się niewiarygodnym dostawcą", to Polska "będzie zmuszona poszukać innych dostawców". "Za Starlinki dla Ukrainy płaci polskie Ministerstwo Cyfryzacji. Roczny koszt projektu to około 50 mln dolarów" – poinformował Sikorski.
"To po prostu zmyślanie. Nikt nie groził odcięciem Ukrainy od Starlinka. I podziękuj, ponieważ bez Starlinka Ukraina dawno by przegrała tę wojnę, a Rosjanie byliby teraz na granicy z Polską" – skomentował Marco Rubio. Z kolei Elon Musk napisał: "Zamknij się, mały człowieczku. Płacisz niewielką część kosztów. I nie ma zamiennika dla Starlinka".
Po godzinie Sikorski odniósł się do wpisu Rubio. "Dziękuję, Marco, za potwierdzenie, że dzielni żołnierze Ukrainy mogą liczyć na niezbędną usługę internetową, zapewnianą wspólnie przez USA i Polskę. (...) Europa i Stany Zjednoczone mogą pomóc Ukrainie w osiągnięciu sprawiedliwego pokoju" – oświadczył.
Postawę Sikorskiego skrytykowało wielu polityków PiS. Głos w sprawie zabrał również premier Donald Tusk. "PiS atakując Sikorskiego, który spokojnie wykłada politykom innego państwa polską rację stanu, traci właśnie resztki narodowej godności. Polityczni i moralni bankruci" – napisał.
"Prawdziwe przywództwo oznacza szacunek dla partnerów i sojuszników. Nawet dla mniejszych i słabszych. Nigdy arogancja. Drodzy przyjaciele, pomyślcie o tym" – kontynuował w poniedziałek szef rządu.
Czytaj też:
"Nikt nie ma prawa...". Hołownia: Musk powinien przeprosić SikorskiegoCzytaj też:
"Polityk wagi ciężkiej". Minister chwali Sikorskiego
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl