Szymon Hołownia objął funkcję drugiej osoby w państwie na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji, tj. 13 listopada ubiegłego roku. Od tego czasu na Wiejskiej wiele się zmieniło.
Hołownia o zmianach w Sejmie: Życie wróciło do tej izby!
Zmiany są widoczne zarówno przed gmachem parlamentu – zabranie barierek – jak i w środku, na sejmowych korytarzach. Z których swoich dokonań marszałek dumny jest najbardziej? O tę kwestię zapytał go "Super Express".
– Życie wróciło do tej izby! Opowiadano mi jak było, kiedy ten korytarz, który tu widzimy, zasłonięty był kotarami, a przed gabinetem marszałka stało dwóch strażników – odparł Hołownia.
Jak wyjaśnił, kiedy marszałek był obecny w swoim gabinecie przed drzwiami było dwóch strażników, zaś podczas jego nieobecności – jeden. – To jest paranoja! – ocenił i dodał: "Przecież ci ludzie są profesjonalistami, którzy są od zupełnie innych rzeczy, niż pilnowanie drzwi w tym budynku. Oni strzegą bezpieczeństwa! Ich trzeba szanować, a nie używać!".
Lider Polski 2050 przyznał, iż cieszy się ze zmian w tym zakresie. Wyraził też nadzieję, że odczuli je sami funkcjonariusze. – Mam nadzieję, że straż marszałkowska też czuje, że jest inaczej, że pracownicy Sejmu czują, że jest inaczej – podsumował.
Rotacyjny marszałek
Przypomnijmy, że pierwszą decyzją Hołowni po objęciu funkcji marszałka Sejmu było usunięcie z Wiejskiej barierek. Stały tam one od chwili wybuchu poważnego kryzysu parlamentarnego, a więc 16 grudnia 2016 roku. Barierki dotychczas wróciły tylko raz – na czas "Protestu Wolnych Polaków", zorganizowanego przez Prawo i Sprawiedliwość.
Szymon Hołownia będzie pełnił funkcję marszałka Sejmu przez dwa lata. W połowie kadencji zastąpi go jeden z liderów Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Czytaj też:
Hołownia nagle przerwał obrady. "Pan nie będzie mi mówił, co mam robić"Czytaj też:
Potężny cios w Hołownię. Ważni działacze rezygnują