W październiku 2019 r. Telewizja Polska wyemitowała reportaż "Inwazja". TVP podkreśliła, że dokument jest "ważnym głosem w toczącej się od wielu miesięcy debacie publicznej na temat roli, planów i metod działania środowisk LGBT, a jego istotnym elementem są sceny nagrywane ukrytymi kamerami przez dziennikarkę, która wniknęła do jednej z organizacji wspierających ideologię LGBT". Autorzy przekonywali, że organizacje LGBT wożą ludzi po kraju na manifestacje, atakują Kościół i domagają się legalizacji pedofilii. W materiale głos zabrali m.in. redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki, publicysta Bronisław Wildstein oraz pedagog prof. Aleksander Nalaskowski.
TVP przeprosi LGBT za reportaż "Inwazja". Wycofano apelację
W reakcji na emisję "Inwazji” grupa aktywistów LGBT, których pokazano w materiale – Magdalena Świder, Monika Tichy, Elżbieta Podleśna, Karol Opic, Krzysztof Listowski, Paweł Szamburski i Paweł Ziemba – pozwała TVP o naruszenie dóbr osobistych. Sąd pierwszej instancji, w czerwcu 2022 roku, nakazał TVP zapłatę ponad 35 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz organizacji społecznych działających na rzecz osób LGBT w Polsce oraz przeprosiny w głównym wydaniu "Wiadomości". Sędzia Rafał Wagner argumentował swoją decyzję, twierdząc, że celem reportażu było zohydzenie środowiska LGBT oraz wykorzystanie tej społeczności w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi.
Telewizja Polska złożyła w tej sprawie apelację.
W rozmowie z "Presserwisem" Anna Maria Linczowska z Kampanii Przeciw Homofobii poinformowała, że nowe władze TVP zdecydowały o wycofaniu apelacji, dzięki czemu wyrok sądu pierwszej instancji się uprawomocnił.
– Wycofanie apelacji przez TVP jest zapowiedzią nowej jakości w mediach publicznych i potwierdza, że nie ma w nich miejsca na homofobię – oceniła.
"Walka z mową nienawiści"
W grudniu ubiegłego roku autor bloga "Atlas nienawiści" Jakub Gawron zaapelował do "nowego kierownictwa" TVP, powołanego przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza, aby twórcy reportażu "Inwazja" "ponieśli konsekwencje". Zdaniem organizacji LGBT "Inwazja" była "nagonką na społeczność lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych, queerowych, interpłciowych i aseksualnych".
Jak informuje "portal osób LGBT+" queer.pl, aktywista Jakub Gawron zwrócił się do "nowych władz" TVP z zapytanie, czy twórcy reportażu "Inwazja" nadal współpracują z telewizją publiczną. "Żadna z osób wymienionych (...) nie współpracuje z TVP" – odpowiedziała w komunikacie Telewizja Polska.
Zarzut "mowy nienawiści" jest często wykorzystywanym narzędziem w walce politycznej wobec oponentów ruchu LGBT. Koalicja rządząca zapowiada nowelizację kodeksu karnego w zakresie tzw. mowy nienawiści. – Zostały uruchomione prace, także na mój wniosek, w Ministerstwie Sprawiedliwości. Do końca lutego takie przepisy powinny zostać opracowane i wyjść z Ministerstwa Sprawiedliwości po konsultacjach międzyresortowych – oznajmił wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (Lewica). Ustawa ma znowelizować przepisy kodeksu karnego, zakazując tzw. mowy nienawiści w odniesieniu do kategorii takich jak: płeć, tożsamość płciowa, orientacja seksualna, wiek czy niepełnosprawność.
Politycy Konfederacji zwracają uwagę, że w praktyce oznacza to nic innego, jak ściganie karne za wyrażanie poglądów niezgodnych z określoną ideologią, która jest bliska nowej koalicji.
Czytaj też:
Treści religijne w TVP są zagrożone? Nowy dyrektor o przyszłości stacjiCzytaj też:
Prawicowe stacje z największymi wzrostami. TVP Info mocno w dół