"Wydawało mu się, że ktoś go goni". Nowe ustalenia ws. kierowcy ze Szczecina

"Wydawało mu się, że ktoś go goni". Nowe ustalenia ws. kierowcy ze Szczecina

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Nowe ustalenia ws. kierowcy, który wjechał autem w tłum ludzi w Szczecinie. Po zatrzymaniu, 33-latek tłumaczył, że "wydawało mu się, że ktoś go goni".

Do tragicznych wydarzeń doszło w piątek około godz. 15.00. W wypadku przy placu Rodła w Szczecinie rannych zostało 19 osób, z których dwie są w stanie ciężkim. 33-letni kierowca Forda Focus potrącił grupę pieszych, a następnie uderzył w inne pojazdy, raniąc kolejne osoby. Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku. Został zatrzymany przez policję po kilkudziesięciu minutach.

W piątek wieczorem kierowca był przesłuchiwany, zbadano go także alkomatem. Badanie nie wykryło alkoholu w jego organizmie. Służby sprawdzają, czy nie był pod wpływem substancji psychoaktywnych.

Nowe ustalenia ws. kierowcy ze Szczecina

Jak ustaliło Radio Zet, tuż po zatrzymaniu 33-latek tłumaczył, że "wydawało mu się, że ktoś go goni", dlatego zaczął uciekać. Mężczyzna od czterech lat leczy się psychiatrycznie. Nie był wcześniej karany. Prawo jazdy posiada od 2010 r. "W sprawie jest wciąż wiele niewiadomych. Służby zapewniają, że nie był to zaplanowany atak, a mieszkańcy Szczecina mogą czuć się bezpiecznie" – podało Radio Zet.

– Wstępne czynności procesowe pod nadzorem prokuratora wskazały, że jest to osoba, która od czterech lat leczy się psychiatrycznie. W tej chwili są weryfikowane te wszystkie informacje w placówkach służby zdrowia – przekazał zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie Marek Jasztal.

Tragiczny wypadek w Szczecinie

Osoby poszkodowane w wypadku zostały przewiezione do trzech szczecińskich szpitali: w Zdunowie, przy ul. Arkońskiej i ul. Unii Lubelskiej. Najciężej ranna została 22-letnia kobieta, która przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii. Jej stan jest bardzo poważny i zagraża życiu.

"Czas interwencji: 2 godziny 18 minut. W działaniach brało udział sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Portowej Straży Pożarnej. Łącznie 22 strażaków" – przekazała w komunikacie Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.

Źródło: Radio Zet
Czytaj także