Choć w tym przypadku nikt niczego nie ukradł, a zrobił wokół siebie medialne szum i show, a teraz dziwi się, że inni, którzy również żyją z zainteresowania świata, z tego korzystają. Ostatnie dni bezsprzecznie należały do Marianny Schreiber. Niestety, nie chodzi ani o karierę w wojsku (którą porzuciła), ani (pato)sportowe osiągnięcia w tzw. freak fightach. Mąż Marianny, poseł PiS Łukasz Schreiber, ogłosił, że się rozstają. On twierdzi, że odbyli rozmowę na ten temat; ona – że dowiedziała się z mediów. Generalnie – dramat. I tak Marianna najpierw opublikowała zapłakane wideo, a następnie serię wpisów na każdym możliwym portalu.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.