Polska domaga się wyjaśnień od Rosji. Oświadczenie MSZ

Polska domaga się wyjaśnień od Rosji. Oświadczenie MSZ

Dodano: 
Gmach Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie
Gmach Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie Źródło:Wikimedia Commons
Polska będzie domagała się od Rosji wyjaśnień w związku z kolejnym naruszeniem przestrzeni powietrznej kraju" – poinformowało MSZ.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w niedzielę oświadczenie w sprawie rosyjskiej rakiety, która wtargnęła nad ranem w polską przestrzeń powietrzną.

"Polska będzie domagała się od Federacji Rosyjskiej wyjaśnień w związku z kolejnym naruszeniem przestrzeni powietrznej kraju. Przede wszystkim zaś wzywamy Federację Rosyjską do zaprzestania terrorystycznych ataków z powietrza na mieszkańców i terytorium Ukrainy oraz zakończenia wojny i zajęcia się wewnętrznymi problemami kraju" – czytamy w komunikacie podpisanym przez rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego.

Ministerstwo wyraziło współczucie ofiarom rosyjskich bombardowań oraz ich bliskim, podkreślając, że "Rzeczpospolita Polska potępia wszelkie formy terroryzmu i próby rewizji granic przy użyciu siły".

twitter

Dowództwo Operacyjne o rosyjskiej rakiecie nad Polską

Wcześniej Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DO RSZ) poinformowało, że o godzinie 4:23 nad ranem rosyjska rakieta wycelowana w Ukrainę przeleciała przez chwilę nad terytorium Polski.

"Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund. W trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne" – czytamy w komunikacie.

Dlaczego jej nie zestrzelono? Wojsko wyjaśnia

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski powiedział na konferencji prasowej, że rakieta poruszała się z prędkością 800 km/h i na wysokości 400 metrów. Wyjaśnił, że nie było decyzji o zestrzeleniu pocisku, ponieważ wojsko wiedziało, jaka jest trajektoria jego lotu.

– Nie było też mowy o tym, żeby nasze myśliwce podjęły jakąkolwiek interwencję, gdyż nie zmierzała ona w głąb terytorium naszego kraju – argumentował rzecznik. Według niego "ze stuprocentową pewnością" wiadomo, że obiekt nie znajduje się na terytorium Polski i wojsko nie planuje jego poszukiwań.

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał z kolei, że "gdyby jakakolwiek przesłanka świadczyła o tym, że ten obiekt zmierza w kierunku jakiegokolwiek celu zlokalizowanego na terytorium Rzeczypospolitej, oczywiście byłby zestrzelony, byłyby podjęte jeszcze bardziej adekwatne środki".

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz o rosyjskiej rakiecie w polskiej przestrzeni powietrznej
Czytaj też:
Rosyjska rakieta nad Polską. Szef BBN o działaniach władz

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także