– To po ustawie o IPN i kilku wypowiedziach polskich polityków, na Ukrainie pojawiają się nastroje antypolskie – stwierdził.
Ambasador Ukrainy stwierdził, że w wyniku ostatnich działań polskich władz na Ukrainie zaczęły pojawiać się banderowskie symbole.
– Niektóre władze regionalne zaczęły robić na złość i podejmować decyzje o tym, że czerwono-czarna flaga ma być na równi z narodową – mówił Deszczyca w Radiu ZET. Czerwono-czarne to oczywiście barwy UPA.
Zdaniem ambasadora termin „ukraińscy nacjonaliści” jest zbyt niejasny, aby mógł się znaleźć w ustawie.– Na Ukrainie zostało to odebrane jako uogólnianie wszystkich, którzy walczyli o państwo ukraińskie – mówił.
Deszczyca twierdzi, że strona ukraińska starała się informować polskie władze o tym, jak ustawa może wpłynąć na relacje obu państw.
Czytaj też:
"Polska chce podbić Ukrainę"Czytaj też:
Schetyna rozmawiał z ambasadorem Ukrainy. "Powinien stracić funkcję"