Rozgłośnia RBB podała, że kontenery mieszkalne dla około 200 osób, których wnioski o azyl w Niemczech zostały odrzucone, stanąć mają na wyspie w pobliżu Kuestrin-Kietz. W tym tygodniu takie plany przedstawiły w niemieckiej gminie powiat Maerkisch-Oderland oraz kraj związkowy Brandenburgia.
Od wycofania wojsk sowieckich z tych terenów, budynki koszarów na Wyspie Odrzańskiej popadają w ruinę. Według władz powiatowych zawierają one azbest, a ziemia jest skażona. Wstęp na ten teren jest zabroniony. Z kolei inne części obszaru Wyspy Odrzańskiej są zamkniętym rezerwatem przyrody.
Według RBB powiat chce wydzierżawić od landu Brandenburgia część terenu, aby stworzyć tam centrum deportacyjne. Władze Maerkisch-Oderland skarżą się na brak miejsc dla uchodźców i migrantów. – Przyjęliśmy teraz 1700 uchodźców. W tym roku powinniśmy przyjąć taką samą liczbę. To nie do wykonania. Nie mogę podwoić miejsc zakwaterowania – przekazał przedstawiciel władz powiatowych Friedmann Hanke.
Sprzeciw bez znaczenia
Jak mówi, położona na uboczu Wyspa Odrzańska jest dogodną lokalizacją ośrodka dla migrantów. – Nie ma na niej mieszkańców i mamy też nadzieję na rozwój wyspy – dodał. Jak podano, w ramach przygotowań do powstania ośrodka, można będzie przeprowadzić dekontaminację części terenu, ocenił. Najwcześniej od 2025 roku planowane jest ustawienie tam kontenerów mieszkalnych. W dłuższej perspektywie celem jest uratowanie tamtejszych budynków.
Nie wszystkim te planu się podobają. Mieszkańcy protestują, obawiając się zwiększenia przestępczości. Podczas poniedziałkowe dyskusji wielu wyrażało obawy przed napadami i wzrostem przestępczości spowodowanym przez migrantów. Na końcu przedstawiciele gminy jednogłośnie zagłosowali przeciwko centrum deportacyjnemu. To jednak, jak informuje RBB, miało to tylko symboliczne znaczenie.
Czytaj też:
Niemiecki minister: Zboże z Ukrainy nie niszczy rynku UECzytaj też:
Coraz więcej Niemców marznie w swoich domach. Nie stać ich na ogrzewanie