O liście, napisanym przez pracowników i współpracowników "Gazety Wyborczej", poinformował w ubiegłym tygodniu portal branżowy Wirtualne Media. List stanowi wyraz krytyki wobec skali ostatnich zwolnień, a także sprzeciwu wobec warunków finansowych w firmie. Jak podkreślono, zarobki niemal od dekady stoją w miejscu, zaś jednocześnie zakres obowiązków się zwiększa.
"W przypadku oddziałów płace od lat są na żenująco niskim poziomie, oscylują wokół płacy minimalnej" – podkreślono. Pracownicy nawiązali do niedawnych zakończonych fiaskiem negocjacji pomiędzy zarządem a związkami zawodowymi, po których Agora ustaliła arbitralnie wysokość podwyżek. To, co zaproponowano, w liście uznano za kpinę z pracowników.
"Waszą propozycję podwyżki 500 złotych brutto dla grupy pracowników zarabiających mniej niż 7,5 tysiąca złotych odbieramy jako działanie uwłaczające. Nie zadowala nas również mglista wizja podwyżek dla 100 wybranych osób w drugim kwartale 2024 roku. Taka oferta to kpina z pracowników! Wasza propozycja nie niweluje nawet negatywnych skutków kilkuletniej inflacji" – podkreślili ostro autorzy listu, dodając, iż popierają związkowców, którzy nie zgodzili się na warunki zaproponowane przez spółkę.
Pracownicy i współpracownicy "Wyborczej" przedstawili również swoje oczekiwania. Żądają urealnienia płac w 2024 roku. "Oczekujemy pierwszej podwyżki na poziomie 2 tysięcy złotych brutto do 31 maja 2024 roku" – napisali.
Zaproponowano spotkanie
Teraz organizatorzy akcji poinformowali, że pod listem widnieje już prawie 270 podpisów. W odpowiedzi na pismo zarząd zaproponował spotkanie 10 kwietnia. "Jesteśmy w trakcie ustaleń, co z tą propozycją zrobić" – zaznaczono.
Jak podają Wirtualne Media, pracownikom "Wyborczej" przekazano wiadomość, którą dostali od zarządu spółki. "Dziękujemy za list, w którym wyraziliście swoje oczekiwania i obawy. Rozumiemy go nie tylko jako Wasz głos w sprawie wynagrodzeń, ale także szeroko rozumianej przyszłości 'Wyborczej'. Rozumiemy go, bo bardzo dużo w ostatnim czasie u nas się zmienia, a każda zmiana wywołuje niepewność" – czytamy w niej.
Z kolei na 16 kwietnia zaplanowali spotkanie całego zespołu "Wyborczej", na którym maja opowiedzieć, co do tej pory zrobili i jakie mają plany. "Chcemy także porozmawiać o tożsamości 'Wyborczej' w nowych czasach, bo te dynamicznie się zmieniają w wielu sferach" – podkreślono w mailu.
Czytaj też:
Z Agory do resortu aktywów. Nowa posada dziennikarki w MAPCzytaj też:
"Przetrwamy ten wstrząs". Zarząd Agory o "wojnie" ze Stanowskim