W ubiegłym tygodniu minister aktywów państwowych Borys Budka poinformował na antenie TVN24, że dysponuje dokumentami, mającymi potwierdzać nielegalną inwigilację Bartłomieja Sienkiewicza przez amerykański podmiot. – Orlen podpisał umowę, zapłacił blisko pół miliona złotych za to, by sporządzić taki krótki raport na temat Bartłomieja Sienkiewicza – przekonywał.
Orlen inwigilował Sienkiewicza? Obajtek odpowiada na zarzuty Budki
O sprawę tę zapytany został w poniedziałek w programie "Fakt LIVE" były prezes tego koncernu Daniel Obajtek.
– Pan Budka nie ma pojęcia o prowadzeniu firmy, nie ma pojęcia o tym, jak zabezpiecza się interesy. I to nie tylko interesy firmy, ale też interesy państwa, bo ropa i gaz to są interesy państwa i bezpieczeństwo. Gdyby pan Budka znał się na biznesie, to by wiedział, że firmy mniejsze i większe, a tym bardziej firma, która jest strategiczna nie tylko dla Polski, ale i dla regionu, prowadzą różnego rodzaju analizy, wywiadownie gospodarcze (...) i sprawdzają podmioty, które współpracują z tą firmą – powiedział były szef Orlenu.
Obajtek: Budka podpalił swojego kolegę
"I tak się składa – kontynuował Obajtek – że Budka w swojej propagandzie PR-owej zaczął machać 3-4 kartkami i tak naprawdę sam się podpalił, sam podpalił swojego kolegę politycznego Sienkiewicza".
Obajtek przyznał, że raport rzeczywiście został zamówiony. Jak jednak podkreślił, Sienkiewicz nie był jednak sprawdzany z tytułu bycia posłem. Z jego słów wynika, że firma Sienkiewicza bądź powiązane z nim udzielały Orlenowi consultingu w zakresie m.in. zakupy ropy i gazu. – I za ten consulting zgarnęły paręnaście milionów – wskazał.
Obajtek apeluje o ujawnienie raportów firm Sienkiewicza
W programie były prezes Orlenu zaapelował o udostępnienie raportów, które firma Sienkiewicza, powiązana firma przesyłała do koncernu. – Zobaczycie państwo, z czym mamy tak naprawdę do czynienia, (...) jak wygląda sprawa consultingu, ile środków finansowych na to poszło, idących w milionach i jakie firmy w tym uczestniczyły i jak ten consulting wyglądał – podkreślił.
Obajtek wskazywał, że jeśli komuś się płaci to musi on wystawić fakturę i złożyć stosowne dokumenty, czyli raport. – Niech opublikują te raporty, niech pokażą jak doradzali Orlenowi w zakresie choćby zakupu ropy. Czyli jak byli bardzo prorosyjscy w tym zakresie. Bo teraz wszyscy uważają, że jesteśmy antyrosyjscy. Tylko ci "antyrosyjscy" zawarli niezależnie od Gruzji, niezależnie Ukrainy wiele umów z Rosjanami, m.in. z Tatnieftem, z Rosnieftem, nie biorąc pod uwagę zagrożenia, bo 100 proc. ropy kupowaliśmy z kierunku rosyjskiego. Między innymi te firmy udzielały w tym zakresie consultingu – powiedział były prezes Orlenu.
Czytaj też:
Budka o nowym zarządzie Orlenu. "Jednym z kryteriów jest udział osób różnej płci"Czytaj też:
Obajtek składa zawiadomienie do prokuratury na CBA. "Nielegalny podsłuch"Czytaj też:
Ceny paliw znowu pójdą w górę. A miało być 5,19 zł za litr