Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w katastrofie śmigłowca. Doniesienia potwierdził wiceprezydent kraju ds. wykonawczych Mohsen Mansouri.
W niedzielę irańska telewizja państwowa poinformowała, że helikopter prezydenta Raisiego miał "twarde lądowanie". Irańskiego przywódcy poszukiwało ponad 70 ekip ratowniczych, wojsko oraz formacje Strażników Rewolucji. Działania były jednak utrudnione ze względu na ulewny deszcz i bardzo gęstą mgłę, którym towarzyszył silny wiatr. W poniedziałek szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca Pir Hossein Kolivand przekazał wiadomość o zlokalizowaniu wraku śmigłowca, który rozbił się w górach na północnym zachodzie kraju.
Prezydent Iranu nie żyje. Duda: Jestem głęboko poruszony
"Jestem głęboko poruszony wiadomością o tragicznej śmierci prezydenta Iranu pana Ebrahima Raisiego wraz z delegacją rządową, w katastrofie lotniczej" – napisał na portalu X prezydent Andrzej Duda.
"Niewiele narodów ma w swojej historii takie tragiczne karty. Ale my, Polacy, straszliwie doświadczeni w 2010 roku katastrofą polskiego rządowego samolotu w Smoleńsku w Rosji, znamy uczucie szoku i pustki, jakie w ludzkich sercach i w państwie pozostaje po nagłej utracie elity politycznej i społecznej, po nagłej utracie bliskich i przyjaciół. Dlatego ze szczególnym zrozumieniem łączymy się z bliskimi ofiar i narodem irańskim w modlitwie i żalu" – czytamy.
Do wydarzeń w Iranie odniosło się również Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych składa kondolencje rodzinie i bliskim ministra spraw zagranicznych Islamskiej Republiki Iranu, który zginął wraz z całą delegacją towarzyszącą prezydentowi w tragicznej katastrofie śmigłowca" – przekazało MSZ w mediach społecznościowych.