Rozbieżne informacje ws. śmierci żołnierza. "Albo Kosiniak-Kamysz mówi nieprawdę, albo nie wie"

Rozbieżne informacje ws. śmierci żołnierza. "Albo Kosiniak-Kamysz mówi nieprawdę, albo nie wie"

Dodano: 
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:PAP / Paweł Supernak
Pojawiły się rozbieżne informacje ws. zgonu żołnierza ranionego na polsko-białoruskiej granicy. Niepokojące doniesienia przekazał dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz.

W Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie zmarł żołnierz 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, 21-letni szeregowy Mateusz Sitek, raniony nożem na granicy z Białorusią. Do ataku na polskiego wojskowego doszło 28 maja ok. godz. 04:30 w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Żołnierz został ugodzony nożem przez jednego z nacierających na granicę imigrantów.

Początkowo stan szeregowego określano jako ciężki, ale stabilny. W czwartek po południu Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych RP poinformowało, że żołnierz zmarł.

Stanowcze oświadczenie szpitala

"W trakcie opieki nad rannym żołnierzem wszystkie zamierzone i wykonane procedury medyczne zostały przeprowadzone bez najmniejszego uchybienia co do ich jakości i terminowości. Ratując jego życie i zdrowie ratowaliśmy jednego z nas" – podał w komunikacie Wojskowy Instytut Medyczny.

Placówka zwróciła się z apelem o "powściągliwość i rozsądek w formułowaniu nieetycznych i sprzecznych z faktami stwierdzeń". "Pojawiające się w przestrzeni publicznej insynuacje i pomówienia są nieuprawnione, krzywdzące i godzące w honor żołnierzy, jak również w profesjonalizm i zaangażowanie pracowników oraz dobre imię Instytutu" – podkreślono.

Stankiewicz ujawnił niepokojące informacje

W czwartek wieczorem w programie "Stan wyjątkowy" Onetu Andrzej Stankiewicz ujawnił, że o śmierci żołnierza dowiedział się ze swoich źródeł wiele godzin przed komunikatem dowództwa. Dziennikarz zaznaczył, że informację uzyskał od osoby związanej z PiS-em. – Opowiem państwu sytuację naprawdę poruszającą. Wczoraj wieczorem, późno w nocy dostałem informację od swojego stałego informatora, (...) że nie żyje żołnierz, który został zaatakowany na granicy. Dzisiaj rano poprosiłem Edytę Żemłę [dziennikarka Onetu specjalizująca się w tematyce wojskowej – przy. red.], żeby zaczęła to sprawdzać. Ona sprawdziła w kręgach wojskowych, dzwoni do mnie ok. godz. 10:00 i mówi: Andrzej, wszyscy mówią, że on nie żyje – relacjonował Andrzej Stankiewicz.

– Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej w związku z artykułem Onetu o tych trzech zatrzymanych [żołnierzach – przy. red.] mówi, że żołnierz na granicy jest ciężko ranny. To była godz. 10:45, to już było po moich rozmowach z Edytą. Po konferencji Kosiniaka Edyta oburzona do mnie dzwoni, dlaczego Kosiniak takie rzeczy mówi. Dzwonię wtedy do współpracownika bliskiego Władysława Kosiniaka-Kamysza (...) i mówię: mamy potwierdzone we wszystkich możliwych źródłach, że ten żołnierz nie żyje. Są dwie możliwości: albo Kosiniak-Kamysz mówi nieprawdę, albo nie wie – kontynuował dziennikarz.

– Kilka godzin później dowództwo podało w komunikacie, że [żołnierz – przy. red.] zmarł po południu. Otóż według moich informacji zmarł wcześniej – stwierdził Stankiewicz.

– Informację pierwotną, późno w nocy, dostałem z kręgów PiS. To pokazuje, kto ma dzisiaj realnie informacje o tym, co dzieje się w armii, a kto nie – dodał.

twitter

Seria pytań do Tuska

W czwartek w mediach społecznościowych serię pytań do premiera Donalda Tuska skierowała była minister zdrowia, poseł PiS Katarzyna Sójka. "Panie premierze Donaldzie Tusku, czy prawdą jest, że już kilka dni temu, gdy wasze media informowały o stabilnym stanie zdrowia tego dzielnego żołnierza, stwierdzona została śmierć jego mózgu? Czy prawdą jest, że organy wewnętrzne już od kilku dni nie pracowały, ale na polecenie pana generałów aż do wyborów miano podtrzymywać ciało tego dzielnego żołnierza?" – zapytała.

"Nie zastraszycie lekarzy i personelu szpitala..." – dodała.

Czytaj też:
"Dlaczego żołnierz zmarł?". Gen. Skrzypczak ma wątpliwości
Czytaj też:
Kaczyński o śmierci polskiego żołnierza. Padły mocne słowa
Czytaj też:
"Prócz smutku po śmierci żołnierza to nie daje mi spokoju". Szef BBN alarmuje

Źródło: X / Onet.pl
Czytaj także