Hołownia pogrążył się ws. Wąsika? "Właśnie to potwierdził"

Hołownia pogrążył się ws. Wąsika? "Właśnie to potwierdził"

Dodano: 
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu Źródło:Łukasz Błasikiewicz / Kancelaria Sejmu
Czas zapłaty nadejdzie – podkreśla Maciej Wąsik, odnosząc się do słów, które padły w piątek z ust marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

W piątek Sejm zebrał się po raz trzeci w czasie obecnego posiedzenia. Obrady rozpoczęły się od złożenia ślubowań przez trzy nowe posłanki – Barbarę Grygorcewicz, Agnieszkę Kot i Wiolettę Kulpę. Z informacji przekazanych przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię wynika, że osoby te zastąpiły odpowiednio posłów: one odpowiednio Bartosza Arłukowicza (KO), Bartłomieja Sienkiewicza (KO) oraz Maciej Wąsika (PiS), których mandaty wygasły. Wszystkie te osoby objęły po czerwcowych wyborach mandat w Parlamencie Europejskim.

Hołownia potwierdził, że mandat Wąsika wygasł dopiero teraz? "Czas zapłaty nadejdzie"

Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości, Hołownia przyznał w ten sposób, że wbrew temu, co wcześniej twierdził, Maciej Wąsik w dalszym ciągu pozostawał posłem. Tak oceniła tę sytuację m.in. Anna Krupka, która zamieściła w mediach społecznościowych nagranie z dzisiejszych obrad.

twitter

Głos w sprawie zabrał też były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. "Poseł Maciej Wąsik powinien teraz wystąpić o zaległe diety i uposażenia, których Hołownia mu nie wypłacał od stycznia, mimo że ten sam Hołownia właśnie potwierdził, że mandat wygasł dopiero teraz" – napisał poseł PiS na platformie X. Swój wpis opatrzył hasztagiem #CyrkHołowni.

Dzisiejsze słowa marszałka Sejmu skomentował też sam zainteresowany. Podkreślił, że zarówno on, jaki Mariusz Kamiński byli posłami. "Czas zapłaty nadejdzie" – stwierdził.

twitter

Spór o mandaty

Przypomnijmy, że po grudniowym prawomocnym wyroku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na karę pozbawienia wolności. Wtedy marszałek Sejmu ogłosił wygaszenie mandatów obu posłów PiS. Po spędzeniu dwóch tygodni w więzieniu Kamiński i Wąsik zostali ułaskawieni przez prezydenta Dudę i wyszli na wolność.

Zarówno Kamiński, jak i Wąsik stali na stanowisku, że nadal są posłami i powinni wykonywać swój mandat. Powoływali się przy tym na orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP), która uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu najpierw wobec Wąsika, a potem także wobec Kamińskiego.

10 stycznia Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN oddaliła odwołanie Kamińskiego od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu. Rozstrzygnięcie Izby Pracy jest sprzeczne z wcześniejszą decyzją IKNiSP.

Hołownia, omijając Biuro Podawcze SN, przekazał dokumenty dotyczące obu posłów do Izby Pracy SN. Po rozstrzygnięciu sporu kompetencyjnego pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wskazała Izbę Kontroli Nadzwyczajnej jako właściwą do rozpoznania sprawy odwoławczej Kamińskiego.

Legalność IKNiSP kwestionowana jest przez część sędziów SN, międzynarodowe trybunały, a także obecną większość sejmową.

Czytaj też:
Maciej Wąsik ma duże kłopoty. Komornik wszedł mu na konto
Czytaj też:
Kamiński i Wąsik wezwani do prokuratury. "Tusk zapowiedział represje"
Czytaj też:
Wąsik: W postępowaniu dyscyplinarnym wobec mojej żony użyto języka Urbana

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także