• Jan FiedorczukAutor:Jan Fiedorczuk

PiS a racja stanu

Dodano: 
Flaga Unii Europejskiej oraz Polski
Flaga Unii Europejskiej oraz Polski Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Prośby słane do Brukseli o pomoc w walce z polskim rządem kładą się ponurym cieniem na PiS. Nasi politycy kolejny raz wynoszą partyjny spór poza granice państwa i zapraszają obcy podmiot do interwencji w polskie sprawy.

Pierwszym poważnym sygnałem wskazującym na to, w jakim kierunku zmierza największa partia opozycyjna, była grudniowa wizyta w Polsce Věry Jourovej. Do sieci trafiło wówczas nagranie, na którym widać, jak posłowie PiS otoczyli wianuszkiem wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej, prosząc, by ta wystąpiła w obronie PiS-owskiej TVP (którą to telewizję przejmowali wówczas dla nowego rządu anonimowi smutni panowie). Widok PiS-owców apelujących do wiceszefowej KE, która przez całe miesiące atakowała rząd Zjednoczonej Prawicy i ostatecznie zablokowała fundusze z KPO, był sam w sobie uderzający. Blednie on jednak na tle delegacji europosłów PiS, którzy pod przewodnictwem Anny Zalewskiej zaczęli domagać się debaty w Parlamencie Europejskim na temat praworządności w Polsce oraz przyjęcia rezolucji w tejże sprawie. – Przelała się pewna czara goryczy – tłumaczył działania swych partyjnych kolegów Tobiasz Bocheński w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl. W jego opinii funkcjonariusze państwowi obecnie „poddają torturom bądź prześladują” politycznych przeciwników.

Grono „torturowanych”

Narracja o „torturach” jest rozwijana co najmniej od czasu próby zamknięcia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gdy ten pierwszy był przymusowo dokarmiany w więzieniu. Jarosław Kaczyński porównał wówczas te praktyki do tortur, które gestapo zastosowało wobec jego wujka, i zapowiedział skargę do Unii Europejskiej na działania władz państwa. Stopniowo grono „torturowanych” przez polski rząd miało się poszerzyć o ks. Michała Olszewskiego oraz urzędniczki pracujące w Funduszu Sprawiedliwości. I, oczywiście, informacje, które do nas docierają na temat tego, jak traktowano zatrzymanych, są oburzające, jednak do zarzutu tortur wciąż jeszcze daleka droga.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także