„Lucyna” rządzi w policji
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

„Lucyna” rządzi w policji

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Jarek Praszkiewicz
NOTATNIK MALKONTENTA | Dlaczego „Lucyna”? Dalibóg, nie wiem, a chętnie bym się dowiedział. Może to na cześć żony albo dziewczyny pomysłodawcy akcji? A może to od L4, czyli nazwy druku zwolnienia lekarskiego?

To drugie jest chyba bardziej prawdopodobne, bo z takiego właśnie wybiegu skorzystała masa funkcjonariuszy policji akurat przed 11 listopada, nazywając swoją akcję właśnie „Lucyna” – co jest swego rodzaju tradycją policyjną i zdarzało się wielokrotnie. Celem było wywarcie nacisku na władzę, aby zaproponowała korzystne dla funkcjonariuszy rozwiązania socjalne, płacowe czy emerytalne. Przy czym wobec kilkunastu tysięcy wakatów w policji masowe zwolnienia lekarskie (gdzie kontrolerzy z ZUS?) są już gigantycznym problemem. Ściągnięcie na 11 listopada funkcjonariuszy z całego kraju do Warszawy oznacza zaś, że wiele miejsc zostaje bez ochrony i ze szczątkową obsadą.

Artykuł został opublikowany w 46/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także