Resort tłumaczy, że właśnie z tego powodu przez wiele godzin nie miał wiedzy na temat zdarzenia, mimo wcześniejszego oświadczenia agencji, że raport został do niego wysłany. Mail dotyczył potencjalnego zagrożenia związanego z wejściem statku kosmicznego w atmosferę nad Polską.
Problem wynika z nieścisłości w komunikacji, które wymagają dokładnego wyjaśnienia. POLSA przekazała, że raporty dotyczące sytuacji w polskiej przestrzeni powietrznej kieruje na adresy mailowe wskazane przez poszczególne ministerstwa. Tak miało być również we wtorek w południe.
Z nieznanych dotąd powodów raport został wysłany na adres, który był nieaktualny od kilku lat. Jak ustaliło RMF FM, we wrześniu ubiegłego roku POLSA zwróciła się z prośbą o aktualizację danych kontaktowych do wysyłki raportów. MON przekazało wówczas nowy adres, na który kolejne raporty trafiały już bez problemów.
Zaledwie tydzień temu ostatnia korespondencja dotarła poprawnie. Obecnie trwa dochodzenie, dlaczego kluczowa informacja o niekontrolowanym wejściu w atmosferę rakiety Falcon 9 została przesłana na nieaktualne adresy, które nie były używane od blisko pół roku.
Pod Poznaniem znaleziono fragment rakiety
W środę rano media obiegła informacja, że na terenie jednej z firm w podpoznańskich Komornikach znaleziono niezidentyfikowany obiekt. Jak się okazało, to fragment rakiety Falcon 9 firmy SpaceX, należącej do Elona Muska. "Człon rakiety o masie ok. 4 ton pochodził z misji SpaceX Starlink Group 11-4, która wystartowała z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii w dniu 1 lutego 2025 r." – potwierdziła w komunikacie Polska Agencja Kosmiczna, zapewniając, że trajektoria lotu tego obiektu była znana zarówno jej, jak i służbom odpowiedzialnym w Europie (EUSST) za monitorowanie ryzyka wejścia w atmosferę Ziemi sztucznych obiektów kosmicznych.
Około godz. 15:30 w lesie w miejscowości Wiry pod Poznaniem odnaleziono drugi fragment tego samego zbiornika. To jednak nie koniec. Wieczorem służby poinformowały o trzecim elemencie, który został zlokalizowany na polu pod Nowym Tomyślem w gminie Kuślin (woj. wielkopolskie).
UE wydała ostrzeżenie dla Polski
"Ze struktur Unii Europejskiej Polska otrzymała informację o tym, że jutro (czwartek 20 lutego 2025 roku) od godziny 9:48 do 21:56 kolejny potencjalny obiekt może wejść w atmosferę nad 12 państwami Europy, w tym nad Polską" – poinformował wczoraj za pośrednictwem platformy X Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
"Obiektem jest część rakiety nośnej wyniesionej 8 lutego w ramach misji komercyjnej firmy Kinesis, która wystartowała z Nowej Zelandii" – dodał.
Jak dowiedział się Onet, specjaliści z Polskiej Agencji Kosmicznej już we wtorek o godz. 12:00 informowali ministerstwa oraz służby o zbliżającej do Polski rakiecie. POLSA śledziła jej tor, ale nie była w stanie stwierdzić, że fragment obiektu na pewno spadnie na polskie terytorium oraz w jakim dokładnie miejscu.
– Informowaliśmy, że istnieje takie niebezpieczeństwo, że fragment rakiety może spaść na terenie naszego kraju – powiedziała Agnieszka Gapys z POLSA.
Czytaj też:
Satelity obserwacyjne dla wojska. Zrobi je polska firmaCzytaj też:
Planeta płonie, a Księżyc stygnie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
