Po ostatnich wpisach Lecha Wałęsy policja informuje, że zweryfikuje zasadność posiadania broni przez byłego prezydenta.
Minister Brudziński przekonuje, że policja powinna nie tyle zweryfikować tę sprawę, co cofnąć decyzję o pozwoleniu na broń. "Ktoś kto grozi i deklaruje użycia broni jest albo niezborny emocjonalnie albo groźnym psychopatą. Nawet jeżeli jest laureatem POKOJOWEJ Nagrody Nobla" – przekonuje polityk.
Wałęsa odpowiada teraz ministrowie Brudzińskiemu. Twierdzi, że szef MSW "straszy" go. Były prezydent dodaje, że broń dostał jako podarunek, a pozwolenie na nią wyrobił dopiero z czasem.
Kilka dni temu Lech Wałęsa zapowiedział, że jeżeli Prawo i Sprawiedliwość "zaatakuje Sąd Najwyższy", to on stanie na czele ruchu, którego celem będzie "fizyczne odsunięcie głównego sprawcy wszystkich nieszczęść" od władzy. W następnym wpisie (który potem usunął) sugerował, że jeżeli policja będzie chciała go zatrzymać, to użyje broni.
"Będę chciał zrobić to pokojowo, ale jeśli ktokolwiek w tym policja stanie mi na przeszkodzie,będę walczył i bronil się. Przypominam, że mam broń i pozowlenie do obrony osobistej" – napisał na Facebooku.
Czytaj też:
Gosiewska: Zachowanie Wałęsy wskazuje na oznaki szaleństwa
Czytaj też:
"Będę walczył. Przypominam, że mam broń". Policja komentuje słowa Lecha Wałęsy