Choć prawdziwa kampania wyborcza dopiero przed nami, kandydaci do foteli burmistrzów i prezydentów miast już teraz coraz bardziej się rozkręcają. Czyli składają swoim potencjalnym wyborcom coraz więcej coraz bardziej kosztownych w realizacji obietnic. Kto zapłaci za urzeczywistnienie tych przyrzeczeń w przypadku ich wygranej?
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.