Meller zaskoczył. Miał wrócić do kanału Stanowskiego

Meller zaskoczył. Miał wrócić do kanału Stanowskiego

Dodano: 
Dziennikarz Marcin Meller
Dziennikarz Marcin Meller Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Marcin Meller zawiesił prowadzenie swojego programu w Kanale Zero, gdy Krzysztof Stanowski wystartował w wyborach. Dziennikarz ogłosił, co zrobi teraz.

Pod koniec stycznia dziennikarz Marcin Meller ogłosił zawieszenie swojego cotygodniowego programu w Kanale Zero. "W związku z kandydowaniem kolegi Stano na prezydenta, zawieszam Kolację Mellera na Kanale Zero do końca jego kampanii. Dzięki Krzysiek za super rok, do zobaczenia i niech się konkurencja trzęsie" – napisał na Instagramie.

W niedzielę odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Stanowski uzyskał 1,24 proc. głosów. W związku z zakończeniem udziału dziennikarza w wyborach, Meller ogłosił swoją decyzję. Okazuje się, że wbrew zapowiedziom nie wraca na Kanał Zero.

"Pytacie, czy wracam do Kanału Zero, skoro Krzysztof Stanowski zakończył kampanię prezydencką. Powiem Wam to, co jemu: tak mi dobrze ten detoks od polityki zrobił, że nie chcę go przerywać. Dzięki jeszcze raz!" – ogłosił na Instagramie.

Marcin Meller, którzy w przeszłości przez wiele lat prowadził program z udziałem komentatorów i publicystów w TVN24 – "Drugie śniadanie mistrzów" – był związany z Kanałem Zero od jego startu w lutym 2024 roku. Prowadził cotygodniowy program publicystyczny: początkowo było to "Trzecie Śniadanie" emitowane w niedziele przed południem, a od października "Kolacja Mellera" w piątki wieczorem. Za każdym razem czworo gości dyskutuje o aktualnych wydarzeniach społeczno-politycznych.

Krzysztof Stanowski startuje w wyborach prezydenckich

Krzysztof Stanowski, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, ogłosił start w wyborach prezydenckich. Właściciel Kanału Zero deklarował, że jego celem nie jest zostać prezydentem. Znany dziennikarz przyznawał, że nie ma do tego kompetencji, nie byłby w stanie piastować tego urzędu z odpowiednią godnością i klasą. Jednocześnie zwracał uwagę na to, że to samo dotyczy jego konkurentów. Dlatego w czasie kampanii wyborczej chce trollować polityków, którzy – jak zauważył w jednym ze swoich materiałów – "na co dzień robią sobie żarty z ludzi".

– Chcę zdobyć 100 tys. podpisów, aby od środka pokazać wam, jak wygląda kampania prezydencka. Chcę być kandydatem, aby stanąć do debaty w Telewizji Polskiej w likwidacji. Chcę być kandydatem, aby Telewizja Polska w likwidacji zgodnie z obowiązującym prawem wyemitowała spoty przygotowane przez mój komitet wyborczy. Chcę nagrać serię programów, jakiej nie zobaczycie nigdzie indziej. Chcę wam w krzywym zwierciadle pokazać, jak wygląda ten prezydencki wyścig – zapowiedział Stanowski w trakcie swojego "orędzia", opublikowanego na platformie YouTube.

Czytaj też:
Stanowski kpi z Giertycha. "Co to jest za przegryw"
Czytaj też:
Wyniki wyborów prezydenckich przełożone na mandaty sejmowe

Źródło: Instagram
Czytaj także