– Nie mam zamiaru łykać jak pelikan wszystkiego, co napisze Onet na trzy dni przed wyborami, bo wiem, jak potrafią kłamać takie media – stwierdził Bosak w radiu TOK FM.
W poniedziałek Onet napisał, że Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz. Rozmówcami portalu są ówcześni koledzy Nawrockiego, którzy chcą pozostać anonimowi, ale wyrażają gotowość do zeznawania przed sądem.
Bosak zwrócił uwagę, że koalicja rządząca przez dwa lata nie zrobiła nic, aby przekazać Sejmowi wątpliwości na temat Nawrockiego w roli prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.
– Te informacje zaczęły być dystrybuowane dopiero na finiszu kampanii wyborczej. To jest oczywista operacja socjotechniczna, mająca charakter goebbelsowskiej propagandy, to znaczy "pluć, pluć i zobaczyć, co przyschnie". Ja tego nie kupuję – oświadczył.
Druga tura wyborów prezydenckich. Bosak zagłosuje na Nawrockiego
Według niego "Rafał Trzaskowski jest kandydatem zagranicy i dużych mediów, natomiast Karol Nawrocki jest kandydatem zwalczanym przez ośrodki związane z zagranicą i z dużymi mediami". – Instynktownie budzi to moją sympatię i zaufanie – przyznał.
Bosak zdradził, że w drugiej turze wyborów prezydenckich 1 czerwca zagłosuje na Nawrockiego. Tłumaczył, że to wybór "mniejszego zła". Jak dodał, Nawrocki "nie popiera tego, co do nas przychodzi z Unii Europejskiej, nie popiera lewicowych i tzw. progresywnych trendów, których bardzo aktywnym zwolennikiem i mecenasem jest Rafał Trzaskowski".
Wicemarszałek Sejmu zaznaczył, że jeśli Nawrocki wygra i dojdzie do przyspieszonych wyborów, to Konfederacja zamierza "rywalizować z PiS-em" i innymi partiami, a następnie "asertywnie negocjować".
Bosak skrytykował też słowa prezydenta Andrzeja Dudy o "wykiwaniu" Sławomira Mentzena przez polityków KO. Odniósł się w ten sposób do spotkania Mentzena z Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim przy piwie.
Czytaj też:
Mentzen nie wiedział, że jest nagrywany? "To był podstęp"
