Zembaczyński się tłumaczy. "Przyjechałem porozmawiać"

Zembaczyński się tłumaczy. "Przyjechałem porozmawiać"

Dodano: 
Poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński (C) podczas zorganizowanej przez telewizję Republika
Poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński (C) podczas zorganizowanej przez telewizję Republika Źródło: PAP / Piotr Polak
Poseł KO Witold Zembaczyński pojawił się na rynku w Końskich, gdzie zakłócał debatę organizowaną przez Telewizję Republika. Polityk zabrał głos.

Zamiast Rafała Trzaskowskiego, w Końskich pojawił się znany z prowokacyjnego stylu poseł Witold Zembaczyński. Telewizja Republika, tak jak przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, zorganizowała tam w środę wieczorem debatę kandydatów na prezydenta.

Okazuje się, że wśród agresywnych protestujących był poseł KO Witold Zembaczyński. Polityka widać na nagraniach. Zembaczyński krzyczał, pokazywał jakieś kartki i próbował utrudnić zgromadzonym wysłuchanie tego, co ma do powiedzenia Nawrocki.

Zembaczyński odniósł się do swojej akcji na portalu X. "Odpowiedzi na pytania o przeszłość Nawrockiego należą się każdemu również wyborcom PiSu. Z tymi pytaniami bez odpowiedzi zostaje cała Polska. Ja z nimi przyjechałem porozmawiać w Końskich" – podkreśla. Polityk pokazał kartkę, z którą pojawił się w Końskich. Są na niej pytania dot. kandydata obywatelskiego. To m. in. pytania: "czy był pan sutenerem?"; "czy czerpał pan korzyści majątkowe z cudzego nierządu?"; "czy był pan członkiem zorganizowanej grupy przestępczej?".

twitter

"Bomba" Onetu

Andrzej Stankiewicz i Jacek Harłukowicz to autorzy tekst pt. "Karol Nawrocki i tajemnice Grand Hotelu", który ukazał się w poniedziałek na portalu Onet. "Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz – tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet. Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo nasi rozmówcy chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa – deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem" – czytamy.

Dyskusja o tekście zdominowała kampanię wyborczą. Sprawę postanowił skomentować w wywiadzie dla Polsat News premier. Donald Tusk przywołał wypowiedź patocelebryty, zawodnika walk MMA Jacka Murańskiego, którego wcześniej cytowała telewizja publiczna. – Jacek Murański. Postać znana, także panu Nawrockiemu – odparł premier. – Znana m.in. z walk MMA, także aktor w niedużych rolach. Murański pod nazwiskiem: "Wiem o tzw. kompromatach, hakach, którymi chwalił się Patryk Masiak – Wielki Bu, i o przełożeniu, które ma na Karola Nawrockiego"– zacytował szef rządu, co wywołało falę kpin i krytycznych komentarzy.

Czytaj też:
Kukiz: Trzeba iść na wybory i głosować na Nawrockiego
Czytaj też:
Zaskakujący gość na wiecu Trzaskowskiego. To... Karol Nawrocki


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: X
Czytaj także