• Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Tusk kontra PSL

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tusk przegrywa głosowanie z opozycją i własnym koalicjantem.

Sejm przyjął dziś obywatelski projekt ustawy, który cofa przekształcenie 79 najmniejszych sądów rejonowych w wydziały zamiejscowe (reforma weszła w życie 1 stycznia tego roku). Projekt poparła prawie cała opozycja i wspierający go od wielu miesięcy PSL – razem 231 posłów.

Ludowcy od początku ostro krytykowali tę reformę Jarosława Gowina, zapowiadając, że zrobią wszystko, by ją zatrzymać. Nie udało się ze skargą do Trybunału Konstytucyjnego, udało się teraz z projektem obywatelskim. PSL lubi podkreślać, że staje w obronie prowincji, czyli swojego elektoratu. Gowin odpowiada, że to obrona ciepłych posadek sędziów i lokalnych układów. Faktem jest jednak, że także spora część Platformy podchodziła do likwidacji sądów sceptycznie. Zwłaszcza posłowie z okręgów, gdzie mieściły się przekształcane placówki. - Musieli się tłumaczyć przed wyborcami, burmistrzami i wszystkimi świętymi ze swoich powiatów – opowiada jeden z posłów Platformy. Dlatego też mimo partyjnej dyscypliny nie wszyscy posłowie PO głosowali za reformą Gowina.

Sprawa małych sądów od dawna pozostaje kością niezgody między koalicjantami. Mimo wielu prób nie udało się w tej kwestii dojść do porozumienia. O tym, że sprawa jest poważna świadczy fakt, że tuż przed głosowaniem na mównicę wszedł sam Tusk, by zaapelować do posłów o odrzucenie obywatelskiego projektu. Bezskutecznie.

Ludowcy odtrąbili sukces i zapowiadają, że będą teraz przekonywać senatorów i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Tworzą już plan rozmów, spotkań ze środowiskami sędziów, samorządowców z prezydentem, zdając sobie sprawę, że od jego podpisu będzie zależał los małych sądów. Na razie nic nie wskazuje na to, by prezydent chciał pomagać PSL przeciw Platformie, ale znając jego skłonność do okazywania swojej niezależności i budowania wizerunku prezydenta wszystkich Polaków, sprawa pozostaje otwarta.

Nawet jeśli ludowcy ostatecznie przegrają batalię o małe sądy, to zaangażowanie w ich obronę przynosi im same korzyści: umacniają pozycję u wyborców z małych miast, demonstrują odrębność względem PO, wreszcie mogą trochę pogrillować Platformę, przypominając premierowi jak kruchą dysponuje większością.

A czy dojdzie z tego powodu do poważniejszego kryzysu koalicyjnego?„Koalicja jest niezagrożona” – powtarzają ludowcy, tłumacząc, że premier od wielu miesięcy znał stanowisko PSL w tej sprawie, więc trudno by teraz miał pretensje.

Na razie wszystko wskazuje na to, że mają rację.

Czytaj także