W czwartek Radio Wnet przerwało wywiad z Grzegorzem Braunem po tym jak ten stwierdził, że "Auschwitz z komorami gazowymi to niestety fejk". – Kto o tym mówi, ten zostanie oskarżony o straszne rzeczy, odsądzony od czci i wiary – dodał.
Europoseł przekonywał też, że Muzeum Auschwitz-Birkenau oferuje "przekaz pseudohistoryczny" i rzekomo uniemożliwia badanie komór gazowych.
– Są pewne granice, dziękuję bardzo za rozmowę – powiedział Łukasz Jankowski i zakończył połączenie.
"Auschwitz z komorami gazowymi to fejk". Muzeum reaguje na słowa Brauna
"Zaprzeczanie Holokaustowi jest zbudowaną na kłamstwie i nienawiści antysemicką teorią spiskową" – przekazało muzeum w serwisie X. Do wpisu dołączyło link do lekcji online poświęconej negacjonizmowi.
W materiale czytamy m.in., że "negacjonizm, poprzez umniejszanie znaczenia bądź też całkowite zaprzeczanie Holokaustowi, de facto dąży do szerzenia antysemityzmu, który leży u jego podstaw, oraz do legitymizacji poglądów neonazistowskich czy neofaszystowskich w debacie publicznej".
Jak podkreśla muzeum, pierwsze poglądy negujące zbrodnie Holokaustu pojawiły się już podczas procesów niemieckich zbrodniarzy oraz ich kolaborantów.
"Większość oskarżonych twierdziła, że nie miała nic wspólnego z zabijaniem lub brutalnym traktowaniem więźniów, pomniejszając skalę popełnionych zbrodni. W obliczu niepodważalnych dowodów często tłumaczyli swój udział w zbrodniach koniecznością wykonywania rozkazów, dodając przy tym, że nigdy nie zauważyli w Auschwitz komór gazowych, a krematoria służyły jedynie do spalania zwłok więźniów zmarłych z przyczyn naturalnych" – czytamy.
Cywiński zapowiada dwa zawiadomienia do prokuratury
Oświadczenie w sprawie słów Brauna opublikował również dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau dr Piotr Cywiński.
"Skandaliczna i zakłamana wypowiedź europosła Grzegorza Brauna, w których zaprzecza on istnieniu komór gazowych w obozie Auschwitz, to nie tylko akt negacjonizmu – przestępstwa ściganego w świetle polskiego prawa. To także akt znieważenia pamięci ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady oraz wyraz pogardy dla ocalałych i ich rodzin" – napisał.
"W związku z tą wypowiedzią zostanie złożony pozew do sądu o zniesławienie. Podkreślamy z całą mocą: negowanie faktu istnienia komór gazowych jest nie tylko przejawem antysemityzmu i ideologii nienawiści – w Polsce jest również przestępstwem. W tej kwestii zostanie niezwłocznie skierowane zawiadomienie do prokuratury" – zapowiedział Cywiński.
Ruszyły "czynności sprawdzające"
Prokuratura Okręgowa w Warszawie w swoim oświadczeniu poinformowała, że "Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ prowadzi czynności sprawdzające w związku z negowaniem podczas audycji radiowej przez Grzegorza Brauna zbrodni nazistowskich popełnionych w KL Auschwitz".
Jak dodano, chodzi o czyn z art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Zgodnie z tym przepisem, osoba, która publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, o których mowa w art. 1 ustawy (zbrodnie nazistowskie i komunistyczne), podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3.
Pierwszymi więźniami byli Polacy
W KL Auschwitz Niemcy wymordowali ponad milion ludzi, głównie Żydów, Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innych narodowości. Obóz działał w latach 1940-1945. Powstał z rozkazu szefa SS Heinricha Himmlera. Pierwszymi więźniami Auschwitz byli Polacy. 27 stycznia 1945 r. obóz oswobodziła Armia Czerwona. Po wojnie infrastrukturę obozową wykorzystywało NKWD oraz Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego.
Czytaj też:
"Auschwitz powinno należeć do Izraela". Trump będzie negocjował z Polską?
