Rzecznik NSZZ Solidarnoości Marek Lewandowski zaprzeczył pogłoskom, jakoby związek zawodowy miał wchodzić w spór zbiorowy z rządem.
– Nie jest to prawda. Owszem, mamy trzy bardzo istotne z punktu widzenia społecznego postulaty, których spełnienia domagamy się od rządu. Jeśli propozycja rządu będzie zadowalająca to nie będzie żadnych działań z naszej strony. Jeśli nie, to być może będą protesty, ale nie spór zbiorowy – mówi Marek Lewandowski.
Jak zaznacza, postulaty są trzy: – Po pierwsze zależy nam na wzroście wynagrodzeń w budżetówce o 12 proc.. Po drugie – na podniesieniu płacy minimalnej. Po drugie, domagamy się podniesienia płacy minimalnej – mówi Lewandowski.
– Propozycja rządowa w tej kwestii jest niedopuszczalna i oczekujemy większej podwyżki. Po trzecie oczekujemy odblokowania wskaźnika, od którego nalicza się fundusz socjalny. On powinien być waloryzowany co roku, a jest na poziomie z 2012 roku. Domagamy się jego odmrożenia, bo z niego jest finansowane szereg świadczeń socjalnych – tłumaczy rzecznik Solidarności.
Jak zaznacza, teraz ruch należy do strony rządowej. – Czekamy na propozycję rządu. Jeśli będzie zadowalająca, to sprawę uznamy za zamkniętą. Jeśli nie, podejmiemy co dalej – podsumowuje Marek Lewandowski.
Czytaj też:
Nie będzie tablicy dla braci Kaczyńskich. "Z powodu braku zgody Jarosława Kaczyńskiego"