Bąkiewicz usłyszał zarzuty. Na tym nie koniec

Bąkiewicz usłyszał zarzuty. Na tym nie koniec

Dodano: 
Robert Bąkiewicz
Robert Bąkiewicz Źródło: PAP / Piotr Nowak
Robert Bąkiewicz usłyszał w gorzowskiej prokuraturze zarzut znieważenia funkcjonariusza. Sprawa ma związek z czerwcowym incydentem w Słubicach. Liderowi Ruchu Obrony Granic grozi nawet rok więzienia.

Robert Bąkiewicz przybył w poniedziałek rano do prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim. Na miejscu, przed gmachem prokuratury, zebrali się zwolennicy oraz członkowie Ruchu Oborny Granic.

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "To polityczna hucpa"

– Mogę powiedzieć tylko tyle, że to w mojej ocenie polityczna hucpa, próba zastraszenia, próba dezorganizacji działań Ruchu Obrony Granic, działań antyimigracyjnych w Polsce. Donald Tusk i partia rządząca wspierają wszystkie działania i agendę polityczną, ideologiczną, multikulturalizmu, która jest rozprzestrzeniana przez Unię Europejską. My się na to nie zgadzamy – oświadczył, zwracając się do wspierających go osób.

Jak podkreślił, Polacy będą pierwszym narodem, a Polska pierwszym państwem które postawi opór procesowi inżynierii społecznej.

O tym, że Bąkiewiczowi przedstawiono zarzuty poinformował jego pełnomocnik mec. Krzysztof Wąsowicz.

– Pan Robert Bąkiewicz usłyszał dzisiaj zarzut w prokuraturze polegający na rzekomym znieważeniu funkcjonariusza. Jak się dowiedzieliśmy, miało to być znieważenie słowne, dokładnie jednym słowem. Problem polega na tym, że pan Robert Bąkiewicz takiego słowa nie wypowiedział, natomiast ono zostało usłyszane przez jednego z funkcjonariuszy, który uznał, że to jest słowo od pana Roberta Bąkiewicza skierowane do niego – przekazał adwokat.

Nie wiadomo, o jakie konkretnie słowo chodzi.

Bąkiewicz z zakazem zbliżania się do granicy z Niemcami

Mec. Wąsowicz poinformował ponadto, że wobec jego klienta zastosowano środki zapobiegawcze. – Chodzi o dozór policji, ma się stawiać dwa razy w tygodniu na komisariacie policji w okolicy miejsca swojego zamieszkania. (..) Drugi element tego dozoru to coś zupełnie szokującego, bo z tym się jeszcze nie spotkałem. Mianowicie ma zakaz zbliżania się do granicy polsko-niemieckiej, właściwie do przejść granicznych na odległość 1 km. (...) Trzeci element środka zapobiegawczego jest obowiązek informowania policji o opuszczaniu swojego miejsca zamieszkania – mówił.

Czyn zarzucany Bąkiewiczowi zagrożony jest karą do roku pozbawienia wolności.

Czytaj też:
"Niektórzy twierdzą, że jest pan idiotą". Bąkiewicz ostro do Szłapki
Czytaj też:
Sprawa Bąkiewicza. Żurek zabrał głos ws. postawienia zarzutów
Czytaj też:
154 zarzuty dla liderów ruchu Rodacy Kamraci. Jest akt oskarżenia


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Polsat News / Interia.pl
Czytaj także