Głośny proces "aktywistów" z Hajnówki. Jest nieprawomocny wyrok

Głośny proces "aktywistów" z Hajnówki. Jest nieprawomocny wyrok

Dodano: 
Granica polsko-białoruska w miejscowości Stare Masiewo
Granica polsko-białoruska w miejscowości Stare Masiewo Źródło: PAP / Artur Reszko
Zapadł wyrok w pierwszej instancji w głośnej sprawie "aktywistów" pomagających nielegalnym migrantom.

Sąd Rejonowy w Hajnówce uniewinnił w pierwszej instancji pięć osób określanych przez część mediów i polityków jako "aktywiści" zaangażowanych na granicy z Białorusią, których prokuratura oskarżyła o ułatwianie nielegalnym migrantom niezgodnego z prawem pobytu w Polsce. Cztery z tych osób zostały zatrzymane, gdy przewoziły migrantów.

Zarzut ułatwiania nielegalnym migrantom pobytu

W maju Prokuratura Rejonowa w Hajnówce poinformowała, że dysponuje nowymi dowodami w sprawie. Prokurator stwierdził wówczas, że uzasadniają ona zmianę kwalifikacji prawnej czynu. Zarzut miał zostać zmieniony na organizowanie migrantom nielegalnego przekraczania granicy wspólnie i w porozumieniu ze sobą oraz z innymi nieustalonymi osobami.

Kodeks karny przewiduje za taki czyn surowszą sankcję. Z widełek od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności zamienia się ona na od 6 miesięcy do 8 lat. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przekazała, że nowe dowody pochodzą ze śledztwa lubelskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej.

Prokurator wskazała przed sądem, że chodzi o screeny wiadomości i nagrania głosowe z komunikatorów internetowych, pochodzące z telefonu znalezionego w aucie. Pojazdem tym miała podróżować dwójka z piątki oskarżonych. Ostatecznie akt oskarżenia zawierał zarzut ułatwiania migrantom niezgodnego z prawem pobytu w Polsce.

"Aktywiści" niewinni. Wyrok nieprawomocny

Uzasadniając wyrok, sędzia Adam Rodakowski przedstawił analizę przepisu, na którym oparty jest akt oskarżenia. Chodzi o art. 264a par. 1 Kodeksu Karnego, który penalizuje sytuację, gdy ktoś, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, umożliwia lub ułatwia innej osobie pobyt na polskim terytorium wbrew przepisom.

W ocenie prokuratury korzyść osobistą uzyskali migranci, którym "aktywiści" pomagali. Odwołując się m.in. do doktryny i wykładni przepisów, sąd zajął jednak stanowisko, że aby mogło dojść do takiego przestępstwa, jak opisała je prokuratura w akcie oskarżenia, korzyść [osobistą lub majątkową] musieliby mieć oskarżeni.

Sędzia Rodakowski oznajmił, że oskarżeni nie odnieśli takiej korzyści, a przynajmniej w sprawie nie ma dowodów, by tak się stało.

Imigranci z Afryki i Azji. Konsekwentny sprzeciw Konfederacji

Przeciwko działalności organizacji pozarządowych ułatwiających przemyt imigrantów do Polski od dawna występuje Konfederacja.

W czerwcu ub. roku europoseł Grzegorz Braun (wówczas członek Konfederacji) i poseł Witold Tumanowicz mówili o sytuacji na granicy z Białorusią, gdzie wtedy niemal codziennie dochodziło do prób nielegalnego przekroczenia granicy i incydentów z atakowaniem polskich żołnierzy, policjantów i strażników granicznych włącznie. Cudzoziemcy z najrozmaitszych państw Afryki i Bliskiego Wschodu są zwożeni na Białoruś, gdzie instruuje się ich, a nawet szkoli, jak atakować polskich mundurowych. By temu przeciwdziałać rząd podjął szereg decyzji dotyczących m.in. możliwości użycia broni oraz ustanowienia strefy buforowej.

Jednocześnie było wiele bardzo niepokojących doniesień o rozmaitej pomocy udzielanej nielegalnym imigrantom z terytorium Polski przez organizacje określające same siebie jako "humanitarne".

"Te organizacje prowadzą dywersję"

Braun powiedział, że Konfederacja domaga się "położenia kresu antypolskiej dywersji", która jest prowadzona na granicy polsko-białoruskiej. Europoseł powiedział, że organizacje tzw. aktywistów "na poły oszukańczo" nazywają siebie "pozarządowymi". – Te organizacje czerpiąc ze źródeł, korzystając z zasilania pochodzącego także z zagranicy, prowadzą dywersję przeciwko służbom, wojsku i Straży Granicznej – powiedział Braun. Dodał, że organizacje te utrudniają służbom zadania, które wykonywane są w trybie pilnym i stanową rezultat zaszłości w polityce wschodniej.

Braun powiedział, że "na odcinku białoruskim organizacja, która prezentuje się jako Grupa Granica" i przytoczył przykłady jej działań. Jak powiedział, to np. wskazywanie nielegalnym imigrantom miejsc, w których występują luki w systemie zabezpieczenia granicy. – To nie jest gra w podchody, to jest dywersja i akcja o charakterze przestępczym – dodał europoseł.

Czytaj też:
Trump robi porządek z imigrantami wbrew lewicowym władzom lokalnym. Kolejna akcja
Czytaj też:
Konfederacja mocno wzywa rząd: Polscy mundurowi muszą mieć pewność


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: PAP / DoRzeczy.pl / Wprost.pl
Czytaj także