Protest rolników w Warszawie "Chcemy Pracy! NIE zasiłków!"

Protest rolników w Warszawie "Chcemy Pracy! NIE zasiłków!"

Dodano: 
Protest przed siedzibą MRiRW
Protest przed siedzibą MRiRW 
W czwartek przed siedzibą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbył się protest pracowników branży rolniczej. pt. "Chcemy pracy! NIE Zasiłków!" organizowany przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Rolnictwa w RP.

Protestujący zaznaczali, że manifestacja nie jest jedynie wyrazem niezadowolenia, lecz przede wszystkim apelem o konstruktywny dialog z władzami oraz wdrożenie konkretnych działań chroniących miejsca pracy w branży rolniczej.

Powody protestu

Powodem protestu jest decyzja ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego z 5 września, który ogłosił, ze ziemia wraca do zosobu Skarbu Państwa, a hodowle tysięcy krów przejmą państwowe instytuty. Jednak zdaniem protestujących resort nie przygotował żadnych szczegółowych wytycznych, jak ma wyglądać ten proces. Pracownicy obawiają się, że oznacza to likwidację największych w Polsce stad wysokowydajnych krów mlecznych, a tym samym – utratę setek miejsc pracy w województwach wielkopolskim oraz opolskim.

Rolnicy przyjechali do Warszawy, bo chcą wydłużenia dzierżaw i powrotu do rozmów o utworzeniu Ośrodków Produkcji Rolnej. Domagają się wytycznych jak i kiedy ziemia ma trafić do zasobów. Obecnie skończyły się żniwa i trwają przygotowania do kolejnego sezonu. Nikt nie wie co dalej będzie z miejscami pracy. Zdaniem rolników, decyzja ministra to ucieczka od odpowiedzialności. Rolnicy ostrzegają, że dalsze zwlekanie oznacza poważne straty zarówno dla gospodarstw, jak i dla całego sektora hodowlanego.

– Rozmawialiśmy z ministrem Czesławem Siekierskim w tej samej sprawie, a więc, żeby utworzyć OPR i chronić polskie rolnictwo. W tej chwili minister rolnictwa Stefan Krajewski z PSL jedną decyzją zniszczył wszystkie nasze nadzieje, niszczy spółki, a poprzez to niszczy polską wieś. W związku z tym chciałbym, abyśmy przemówili głośno do pana ministra. Rozmawiałem z poprzednimi ministrami i był jakikolwiek plan i wiedzieliśmy, do czego chcemy dojść. Obecnie nie ma niczego. Stefan Krajewski podjął decyzję i nie słucha nikogo. Strajkujemy jako pierwsi, ale mam nadzieję, że za nami pójdą również inni. Liczę na to, że minister wycofa się ze swojej decyzji – wskazywał Grzegorz Wysocki, Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP.

Likwidowane gospodarstwa produkują m.in. 40 milionów litrów mleka rocznie i niemal 10 proc. zapotrzebowania przemysłu na ziemniaki. Rolnicy przypominają, że podobny kryzys przeżywali już w czasach upadku PGR-ów – wtedy całe wsie popadły w biedę i bezrobocie.

– Łączy nas troska o nasze jutro i przyszłość polskiego rolnictwa. Spotykamy się, by zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację, w której się znaleźliśmy, ale również, by pokazywać, jakie konsekwencje dla kraju mają podejmowane zza biurka decyzje. Pokażmy, że nie ma na to naszej zgody. Chcemy pracy, nie zasiłków (...) Nasze poważne obawy budzi fakt, że te instytucje oraz podległy Ministerstwu – Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, nie są przygotowane do tego procesu – wskazywał Eugeniusz Wachowiak, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa RP przy Top Farms Wielkopolska.

– Apelujemy, aby nie niszczyć dorobku ostatnich 30 lat. Pamiętamy czasy upadku PGR-ów. Teraz historia może się powtórzy. Jeżeli tempo procedowania przez urzędników KOWR i podległych pracowników ministerstwa nie zostanie dostosowane do tempa rozpoczętych procesów restrukturyzacji, to za kilka tygodni nie będzie czego przejmować, a my zostaniemy na bruku. Chcemy pracy, nie zasiłków – mówił Janusz Gużda, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP przy Top Farms Głubczyce.

Najważniejsze postulaty zawarte w petycji to:

natychmiastowe wytyczne dla KOWR w sprawie przejmowania gospodarstw, majątku i pracowników,

ochrona miejsc pracy w dużych gospodarstwach towarowych,

utrzymanie bezpieczeństwa żywnościowego Polski,

zabezpieczenie produkcji rolnej na potrzeby przemysłu spożywczego,

ochrona największych stad bydła mlecznego w kraju.

– Pan Minister Krajewski przekazał w krótkiej wiadomości, że nie będzie OPR. W związku z tym los wielu tysięcy ludzi stanął pod znakiem zapytania. Nie mamy jasnych informacji, czy spółki Skarbu Państwa przejmą polskich pracowników, którzy dbają o polskie rolnictwo. Nie wiemy, co stanie się z inwentarzem. Nie ma gwarancji, że infrastruktura, którą tworzyliśmy przez dekady zostanie wykorzystana. Jesteśmy tu po to, by głośno powiedzieć, że bez ludzi, zwierząt i infrastruktury nie da się prowadzić gospodarstw. Walczymy o coś więcej, niż miejsca pracy. Walczymy o ciągłość produkcji, bezpieczeństwo żywnościowe kraju i szacunek dla pokoleń, które uprawiały ziemię – mówił jeden z przedstawicieli rolników.


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


"Chcemy pracy, nie zasiłków!". Protest rolników w Warszawie!
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także